16 grudnia 2017

Od Persefony C.D Dorina

  Małolata weszła do pomieszczenia i zaświeciła duże światełko dla Dorina, ażeby ten mógł coś dostrzec w tej ciemności. Sama, niczym królowa, rozłożyła się na swojej kanapie i ziewnęła znudzona. Zbyt pewna siebie, nie obserwowała więźnia, który z nudów wpatrywał się w sufit, od czasu do czasu zawieszając wzrok na starej, zabytkowej lampie, która chyba przeżyła wszystkie deltowskie wojny. Piękna, stara, zakurzona. 
  Dopiero po chwili Persefona przypomniała sobie, czym jest gościnność i wstała ze starej, skórzanej, ale zadbanej sofy, aby pójść do kuchni i zrobić coś do picia dla swojego więźnia. Nie pytała go nawet, czy woli kawę, herbatę, zwykłą wodę, czy chciałby coś zjeść. Postanowiła, że będzie wiedziała od niego lepiej. Ugotowała więc wodę na herbatkę. Miała nadzieję, że białowłosy nie będzie aż tak wybrzydzał i wypije ten napój do końca. Ona sama uwielbiała pić owocową, więc jemu też zrobiła. Posłodziła łyżeczką miodu i zaniosła na tacy swojemu gościowi. 
  - Nie jest zatruta. - rzuciła przez ramię znudzonym tonem głosu. - Zaraz zrobię ci też coś do jedzenia, bo wygląda na to, że nie miałeś w ustach nic porządnego od dobrych kilku dni, jak nie tygodni. Nie wiem, ile ta jędza cię tam przetrzymywała, ale chyba mogę ci współczuć. 
  Tak. Persefona szczerze nienawidziła Mroku. Uważała, że ten demon zachowuje się jak ostatnia żmija i nie powinna nigdy przejmować władzy w Imperium. Dziewczynka uważała, że najlepiej by było, gdyby to ona z Fragonią zajęła się tym ludzkim królestwem. Nikt nie zasługiwał na tak haniebny los, jakim było mieszkanie z tą wiedźmą pod jednym dachem. Kilka razy czarnowłosa nawet była w stanie zagrać jej porządnie na nerwach, dzięki czemu Mroku nie znosiła tej kurduplowatej żmii, jednak zmuszone były ze sobą współpracować i chociaż udawać, że świetnie się dogadują przy swoich ludziach. W rzeczywistości jednak najchętniej skoczyłyby sobie do gardeł. 
  Czarnowłosa skrzywiła się i prychnęła. Usiadła na nogach białowłosego, aby uniemożliwić mu wykonanie kilku ruchów. Spojrzała w jego piękne oczęta i oblizała się. 
  - Powiesz mi coś o sobie? Jeżeli będziesz grzeczny, ja pomogę ci wrócić do Watahy Zachodu.

Dorin?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits