Riuga od kilku dni nie pił. No może jedną, dwie... maksymalnie trzy
lampki wina. Musiał jakoś odreagować stres. Czemu się stresował? Otóż
przed paroma dniami został on prawie okradziony. Pamiętał tylko tyle, że
w czasie, kiedy dostał kilka dni wolnego od szefa wypił trochę za dużo i
poznał dziewczynę. Nie pamiętał zbyt jej twarzy, wiedział tylko, że
miała czerwone pasemka i nosiła pirackie ubrania. Później policja
złapała ją, kiedy próbowała uciec z jego mieszkania z kilkoma cennymi
rzeczami. Jego znaleziono w środku mieszkania, chociaż nawet nie
pamiętał jak się tam dostał. Przez tą sytuację zaczął jeszcze mniej ufać
innym i zdał sobie sprawę, że jest zdany sam na siebie.
Dopił poranną kawę i zadzwonił do szefa, który obiecał mu jakieś
specjalne zadanie. Miał przesłuchać jakąś chorą psychicznie dziewczynę,
złodziejkę. Dowiedział się, że nic nie można z niej wyciągnąć,
dziewczyna bez przerwy się śmieje. Minęła dość długa chwila, ale szef
Riugi w końcu odebrał połączenie od niego.
- Jaki jest adres miejsca, w którym trzymają tą złodziejkę? - zapytał.
Dwie godziny później
Riuga podszedł do strażnika, który pilnował jego pacjentkę. Mężczyzna w
średnim wieku podał mu rękę na przywitanie i mruknął coś pod nosem,
chyba to było "dzień dobry".
- Ostrzegam pana, że Mare Kelly Borrow, bo tak się nazywa złodziejka, do
której pan przyjechał wygląda na ciężki przypadek. Zupełnie nic do niej
nie dociera. Na każde pytanie odpowiada histerycznym śmiechem.
- Rozumiem. - odparł Riuga, szef mówił mu o tym już wcześniej. - Pani Borrow jest tutaj za kradzież?
- Tak, próbowała okraść jednego z bardziej znaczących psychiatrów z Imperium.
Riuga poczuł się trochę nieswojo. Czy to możliwe, że w celi spotka tą
samą furry, która próbowała go okraść? Przywołał w myślach obraz
piratki. Nie pamiętał jej twarzy, wzrostu, kolorów włosów, ale dalej
pamiętał, że miała na nich czerwone pasemka.
Mężczyzna poprowadził Hidekiego w stronę sali, w której miał próbować
porozmawiać z Borrow. Poszli odnowionym jakiś czas temu korytarzem. Jego
ściany miały szaro-niebieski odcień, nadal pachniały nową farbą. Po
korytarzu roznosił odgłos stukania butami o ziemię. Nie było tu nikogo
oprócz Riugi i bruneta, który go prowadził. W końcu dotarli do drzwi po
prawej stronie. Strażnik otworzył drzwi. W pomieszczeniu nie było okien,
ściany miały ten sam kolor co te na korytarzu. Na środku pomieszczenia
stał mały stoli, po obu jego stronach stały krzesła. Jedno zajęte było
przez dziewczynę furry w pirackim kapeluszu, czarej przepasce na oku i w
wysokich brązowych butach. Miała ciemne włosy z czerwonymi pasemkami.
Riuga zatrzymał się w pół kroku. Domyślał się, że ją może ją spotkać, jednak i tak był to dla niego szok.
Ogarnij się i idź dalej - pomyślał, po czym podszedł do stolika i zajął
miejsce na przeciwko Mare, która też wydawała się zaskoczona. Czyli go
pamiętała, gdyby faktycznie była szalona nie zareagowałaby tak. Jeden -
zero, panno Borrow. Strażnik zajął miejsce pod ścianą. Był gotowy w
każdej chwili stanąć w obronie psychiatry.
- Jestem Hideki Riuga. Jestem psychiatrą i będę cię przesłuchiwał w
sprawie kradzieży i włamania do domu... pewnego psychiatry - przedstawił
się chłopak.
Mare spojrzała na niego i po chwili wybuchła śmiechem.
- Wiem, że tylko udajesz szaloną... uwierz mam pewne sposoby, by się tego dowiedzieć - uśmiechnął się do niej szyderczo.
Mare Kelly Borrow nie zamierzała jednak rozmawiać z psychiatrą.
- Słuchaj mnie uważnie: masz do wyboru rozmawiać ze mną normalnie,
przyznać się do włamania i kradzieży i trafisz do więzienia na... jakiś
czas, druga opcja: będzie dalej udawała nienormalną, a ja osobiście
wyślę cię do szpitala psychiatrycznego, gdzie spędzisz resztę życia -
wyłożył karty na stół Riuga, który nadal się uśmiechał się swoim
najmilszym uśmiechem.
Ze mną się nie zadziera - powiedział w myślach, a na głos beztroskim tonem powiedział:
- Uwierz, że chcę ci tylko pomóc. Mare, daj sobie pomóc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!