06 lipca 2017

Walka z Ruszczem od Arayi

Kolejny zwykły dzień. Czyżby na pewno? Już od samego rana Araya czuła się obserwowana. Mimo to starała się zachowywać jak co dzień; tuż po pobudce wstała i pobiegła się ubrać, uczesała się, zjadła śniadanie i gdy już miała sprzątnąć resztki zadzwonił budzik świadczący o tym, że Kiris już wstał. Dziewczynka niczym rażona prądem zostawiła wszystko i wybiegła z chatki wprost do ukochanego. Jak to miała w zwyczaju spędziła cały dzień z basiorem. Gdy wieczorem wróciła do domu zastała bałagan  oraz Haylee usiłującą złapać jakiegoś wyjątkowo paskudnego szczura.
- Oh, wróciłaś! Świetnie! Mogłabyś mi pomóc go złapać? Tylko weź to! - zawołała rzucają gumowe rękawice oraz maskę w dziewczynkę. - Ruszcze są nosicielami wyjątkowo paskudnej choroby a ten kolega uciekł mi z laboratorium, gdy szykowałam wszystko na sekcję.
W tamtej chwili nieuwagi różowowłosej kreatura rzuciła się z zębami na twarz Haylee. Ruszcz wgryzł się mocno w skórę i nie chciał puścić. Dopiero gdy obie dziewczyny pociągnęły mocno stworzonko udało się je oderwać wraz z częścią policzka rożowowłosej. Rana mocno krwawiła. Widząc tyle szkarłatnej cieczy Araya poczuła się źle przez co poluzowała uchwyt a ruszcz uciekł.  Jednak to nie to było najważniejsze. Priorytetem było zajęcie się raną alphy, która uparcie zapierała się.
- Musimy wpierw się tym zając! - powtarzała niczym z płyty.
- Ale twoja twarz..!
- Jeśli się nim nie zajmiemy to bydle może przysporzyć nam więcej kłopotów niż tylko blizn na moim policzku. Słuchaj, Araya, ta kreatura roznosi zarodniki pleśni, która jeśli dostanie się do środka zwierzęcia drogą oddechową trawi nosiciela od środka. Musimy się nim zająć TERAZ.
- D-dobrze... - szepnęła nieprzekonana i rzuciła się w pogoń za ruszczem. Na szczęście, gdy tylko wyszli na zewnątrz chaty zauważyli truchło szkodnika w pułapce n myszy.
- Teraz mogę się tym zająć? - zapytała Araya patrząc na twarz alphy która pomachała na wznak zgody głową. Przez cały "zabieg" Haylee narzekała że będzie musiała się pośpieszyć z sekcją, by pleśń nieobumarła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits