Od Pandory C.D Blue

Postanowiłam się przejść po imperium, bez większego, czy mniejszego celu. Ludzie obecni w imperium pędzili tam, gdzie ich czas gnał. Zupełnie nie widziałam w tym sensu, spojrzałam w górę, ponad wysokie budynki, na grzbiecie jednego z nich ujrzałam błękitne ogniki, które od razu przykuły moną uwagę. Użyłam mocy, by się przenieść na dany dach budynku, odwróciłam się w stronę ogników i wtedy dopiero zauważyłam postać, na której siedział jeden z nich.
-Ale ładne! Dasz mi jednego?
Po tych słowach ów ogniki zniknęły.
-Zniknęły.
Spojrzałam na wilka siedzącego przede mną.
-Dlaczego je odwołałeś?
-Muszę mieć jakiś powód?
- Fakt, nie musisz. (uśmiechnęłam się do niego, a on się na mnie dziwnie popatrzył) Jestem Pandora, ty jak się nazywasz?
-Blue.
-Te niebieskie ogniki, to twoimi towarzyszami?
Basior, po chwili namysłu pokiwa głową.
-To świetnie.
Powiedziałam, jednocześnie machając radośnie, swoją puchatą kitą.
(Blue ^^)