więc jeśli musisz wypłacz się teraz. Przypilnuję, by nikt nie widział."
[sweptaway91] |
GODNOŚĆ: Apollo, jednak w Imperium oraz na Ziemi przyjmuje inną godność – Heath Frost.
PRZYNALEŻNOŚĆ: Urodził się w nieistniejącej już Sekcie Cienia. Aktualnie należy do WKJN.
PŁEĆ: Chłopiec. Ciężko nazwać ośmiolatka "mężczyzną".
ORIENTACJA: Okaże się jak zacznie dojrzewać...
WIEK: 8 lat
RASA: Niestety nie jest on czystej krwi, zresztą jego ojciec też nie. To właśnie po nim odziedziczył większość genów toteż zwyczajnie mówi się o nim "zmiennokształtny". Jeśli jednak ktoś na siłę chciałby go sklasyfikować to chłopcu najbliżej do wilkołaka.
SYMPATIA: Niby zauroczony we Fragonii jednak czy ktoś tak młody może się zakochać??
CHARAKTER: Apollo wprost tryska energią, którą wykorzystuje na nieszczęście w zły sposób. Starsi mówili, że gdy malec podrośnie nieco się uspokoi. Żaden nie miał racji. Chłopiec ma bardzo lepkie ręce do wszystkiego co się świeci i jest coś warte przez co często wpędza się w kłopoty. On sam na ironię losu jest bardzo rozrzutny oraz nieodpowiedzialny. Niby to on się zajmuje siostrą jednak osobie, której udało się ususzyć kaktusa nic już chyba nie pomoże... Na szczęście Artemida zawsze go poratuje wobec czego stał się bardzo beztroski i lekko arogancki a co do obowiązków ma stosunek lekceważąc. Wszędzie go pełno. Jeśli raz się kogoś uczepi ciężko się od niego uwolnić. Jest wiele słów które dobrze opisałby go takie jak nierozwaga czy niepunktualność ale zamiast wymieniać kolejne synonimy powiem po prostu, że jest lekkomyślny. Z resztą do najuczciwszych też nie należy, bo jak nazwać kieszonkowego złodziejaszka czy małego kłamczuszka "uczciwym"? Niemniej jednak pomimo tych wad chłopiec należy do bardzo śmiałych osób. Niestety owa odwaga w czynach czasem przeradza się w zwyczajną głupotę. Przez jego niechęć do posądzenia go za tchórzostwo można go łatwo zmanipulować. Ogółem lubi być w centrum uwagi toteż starsi uważają, że jego figle i łobuziarskie zaczepki są próbą skupienia na sobie uwagi. Apollo powtarza również słowa zasłyszane od starszych, które niekoniecznie są odpowiednie dla jego wieku. Biada tym którzy nauczyli dziecko Reny takiego słownictwa... Sam sposób jego wysławiania jest pełny pychy oraz arogancji nawet wobec dorosłych przez co obcy sądzą, że jest on zwykłym chamem. On sam rzadko kiedy myśli nim coś powie. Właściwie ciężko byłoby mu przemyśleć każdą swoją wypowiedź, gdyż zainteresowany czymś nie zamyka raz otworzoną buzię. Przy siostrze zgrywa twardziela oraz zachowuje się jakby pozjadał wszystkie rozumy. To on inicjuje ich plany z czego jest bardzo dumny. Można powiedzieć, że jest mózgiem ich dwuosobowego zespołu, co nie znaczy że jest jakoś wybitnie inteligentny. Nie znosi powolności swojej siostry jednak stara się tego nie okazywać. Wie, że to nie jej wina. Wobec niej jest troskliwy i może nieco zaborczy, w dodatku prawie nigdy jej nie opuszcza. Często ulega bliźniaczce i robi coś na co normalnie nikt by go nie namówił,np zjedzenie szpinaku. Atakuje każdego kto próbuje obrazić jego siostrę – słownie niekiedy nawet pięściami. Rozmiar przeciwnika się nie liczy. Z wiekiem Apollo nabrał nieufności do obcych jak i pogardy wobec rasy ludzkiej. Inaczej nietolerancyjny rasista, uważający że te 'robale' nie dorastają mu do pięt. Stał się również agresywniejszy, bardziej porywczy i niecierpliwy niż kiedyś oraz... zaborczy. Głównie tyczy się to jego siostry niemniej jednak skutecznie odstrasza potencjalnych amantów.
ŻYWIOŁY: Główny - Krew, Poboczne - Mrok, Lód
MOCE:
- Infant Lodu - Umiejętność która pozwala w zakresie podstawowym władać lodem, jednak nie jest sam wstanie owego surowca wytworzyć. Oprócz tego Apollo jest bardziej odporny na zimno niestety kosztem większej podatności na ciepło.
- Łowca - Dzięki tej umiejętności chłopiec potrafi wyczuć obecność kogokolwiek po zapachu krwi.
ZAINTERESOWANIA/TALENTY:
Apollo, bądźmy szczerzy, nie należy do najmądrzejszych. Głównym powodem tego jest lenistwo i niechęć od nauki. Wadę tą nadrabia nieprzeciętną inteligencją. Jak już wcześniej wspomniano Apollo nie znosi się uczyć nieważne czy po przez czytanie czy słuchanie wykładów dorosłych jednak jeśli chłopcu przekaże się wiedzę w ciekawy sposób jednocześnie trzymając go w przekonaniu, że się nie szkoli zapamięta 90% tego co mu się powiedziało. Także można uznać, że ma dobrą pamięć.
No dobrze, to może teraz coś co chłopiec lubi? Zacznę od gustów kulinarnych Apollo a na samym szczycie znajduje się równorzędnie czekolada z nadzieniem truskawkowym oraz mięso ze szczególnym uwzględnieniem kabanosów. Na samym końcu jego menu w pudle z napisem "nie tykać nawet patykiem" leży szpinak i brokuły. Ogółem nie lubi zielonych jarzyn.
Dobrze może wyjdźmy teraz z kuchni. Chłopiec kocha walczyć i nigdy nie odmawia gdy ktoś rzuci mu wyzwanie. Wówczas daje z siebie wszystko, by odnieść zwycięstwo co zresztą często mu się udaje dzięki jego niezwykłego refleksu oraz koordynacji wzrokowo-ruchowej. Oczywiście wieczny fart jaki mu towarzyszy również niemało mu pomaga. Nie trzeba chyba wspominać, że wszelkiego rodzaju mniej lub bardziej egzotycznie sporty oraz bronie również przyciągają jego uwagę. Ogółem niezły z niego zapaśnik
Gdy na dworze jest w miarę pogodnie, często za pieniądze niepostrzeżenie podwędzone z portfeli przechodniów kupuje puszkę farby i maluje swój własny świat... na murach i ścianach domów... Cóż, pocieszające jest to, że idzie mu to prawie tak wyśmienicie jak kradzież. Tego chyba też nie trzeba było mówić.
Kiedy Artemida jest w szpitalu a dorośli nie mają czasu by ją odwiedzić on sam często zakłada na nogi łyżwolotki i jedzie do niej z filmem czy też z planszówką. Bardzo lubi zarówno jazdę na tych śmiesznych butach jak i filmy czy też gry. Osobiście woli gry wideo niż planszówki jednak na wzgląd na siostrę zabiera ze sobą coś w co mogą zagrać oboje. Poza tym... możliwe, że jest od nich nieco uzależniony...
Malec chce opanować tajniki polowania zarówno za młodu jak i obecnie mama sprzeciwia się temu pomysłowi co nie zmienia faktu, że Tytania nieraz po cichu zabrała malca na małe łowy. Twierdzi że przyda mu się to podczas podróży. Właśnie... Nieraz z mamą wyjeżdza w rodzinne strony aby nieco zobaczyć świat. Kocha to. Zarówno odkrywanie nowych rzeczy jak i przygody survivalowe są super jednak to co najbardziej ubóstwia to zwiedzanie wszelakiej maści ruin.Nie dość, że nie ma tam tych żałosnych ludzi to jeszcze odkrywa starożytność. To ta jak cofanie się w czasie. Mega co nie? Mimo to w przeciwieństwie do Artemidy nie chciałby się na stałe powtórnie tu zamieszkać. Zbyt przyzwyczaił się do wygodnego życia. Poza tym wśród rówieśników jest jednym z najsilniejszych toteż ma autorytet. Ci którzy mu się sprzeciwiają nieraz dostają w przysłowiowy pysk. Czasem chłopiec odczuwa z tego dziwną przyjemność jakby mrowienie... Woli o tym nie myśleć. Niestety przez swoje postępowanie nieraz pakuje się w kłopoty. Nieraz nie wyszedłby bez szwanku gdyby nie na początku wspomniany fart Apolla. Prawdziwy z niego szczęściarz.
Apollo, bądźmy szczerzy, nie należy do najmądrzejszych. Głównym powodem tego jest lenistwo i niechęć od nauki. Wadę tą nadrabia nieprzeciętną inteligencją. Jak już wcześniej wspomniano Apollo nie znosi się uczyć nieważne czy po przez czytanie czy słuchanie wykładów dorosłych jednak jeśli chłopcu przekaże się wiedzę w ciekawy sposób jednocześnie trzymając go w przekonaniu, że się nie szkoli zapamięta 90% tego co mu się powiedziało. Także można uznać, że ma dobrą pamięć.
No dobrze, to może teraz coś co chłopiec lubi? Zacznę od gustów kulinarnych Apollo a na samym szczycie znajduje się równorzędnie czekolada z nadzieniem truskawkowym oraz mięso ze szczególnym uwzględnieniem kabanosów. Na samym końcu jego menu w pudle z napisem "nie tykać nawet patykiem" leży szpinak i brokuły. Ogółem nie lubi zielonych jarzyn.
Dobrze może wyjdźmy teraz z kuchni. Chłopiec kocha walczyć i nigdy nie odmawia gdy ktoś rzuci mu wyzwanie. Wówczas daje z siebie wszystko, by odnieść zwycięstwo co zresztą często mu się udaje dzięki jego niezwykłego refleksu oraz koordynacji wzrokowo-ruchowej. Oczywiście wieczny fart jaki mu towarzyszy również niemało mu pomaga. Nie trzeba chyba wspominać, że wszelkiego rodzaju mniej lub bardziej egzotycznie sporty oraz bronie również przyciągają jego uwagę. Ogółem niezły z niego zapaśnik
Gdy na dworze jest w miarę pogodnie, często za pieniądze niepostrzeżenie podwędzone z portfeli przechodniów kupuje puszkę farby i maluje swój własny świat... na murach i ścianach domów... Cóż, pocieszające jest to, że idzie mu to prawie tak wyśmienicie jak kradzież. Tego chyba też nie trzeba było mówić.
Kiedy Artemida jest w szpitalu a dorośli nie mają czasu by ją odwiedzić on sam często zakłada na nogi łyżwolotki i jedzie do niej z filmem czy też z planszówką. Bardzo lubi zarówno jazdę na tych śmiesznych butach jak i filmy czy też gry. Osobiście woli gry wideo niż planszówki jednak na wzgląd na siostrę zabiera ze sobą coś w co mogą zagrać oboje. Poza tym... możliwe, że jest od nich nieco uzależniony...
Malec chce opanować tajniki polowania zarówno za młodu jak i obecnie mama sprzeciwia się temu pomysłowi co nie zmienia faktu, że Tytania nieraz po cichu zabrała malca na małe łowy. Twierdzi że przyda mu się to podczas podróży. Właśnie... Nieraz z mamą wyjeżdza w rodzinne strony aby nieco zobaczyć świat. Kocha to. Zarówno odkrywanie nowych rzeczy jak i przygody survivalowe są super jednak to co najbardziej ubóstwia to zwiedzanie wszelakiej maści ruin.Nie dość, że nie ma tam tych żałosnych ludzi to jeszcze odkrywa starożytność. To ta jak cofanie się w czasie. Mega co nie? Mimo to w przeciwieństwie do Artemidy nie chciałby się na stałe powtórnie tu zamieszkać. Zbyt przyzwyczaił się do wygodnego życia. Poza tym wśród rówieśników jest jednym z najsilniejszych toteż ma autorytet. Ci którzy mu się sprzeciwiają nieraz dostają w przysłowiowy pysk. Czasem chłopiec odczuwa z tego dziwną przyjemność jakby mrowienie... Woli o tym nie myśleć. Niestety przez swoje postępowanie nieraz pakuje się w kłopoty. Nieraz nie wyszedłby bez szwanku gdyby nie na początku wspomniany fart Apolla. Prawdziwy z niego szczęściarz.
Jak każdy kij ma dwa końce tak są rzeczy których Apollo niepotrafi bądź których się wstydzi. Tak jest z pływaniem - jeśli wrzucisz go do wody opadnie na dno niczym kamień. Żadne próby nauki nie przyniosły skutku. Może dlatego, że chłopiec wiedział że to "nauka"? Co więcej nabrał lekkiego lęku do głębokich akwenów. Krótko mówiąc: drodzy dorośli, dajcie mu już spokój! Ta nie moc już wystarczająco go zawstydza ale nie tak jak talent do... szycia. Czy w ogóle dziecko może mieć taką umiejętność? Skąd się nauczył?? I na serio - po co mu to??? Respekt na dzielnicy tym nie wywoła...
Żeby jeszcze bardziej być kobiecym chłopak całkiem nieźle tańczy I NIE, NIE MOWA TU O BALECIE! Nie jest z nim tak źle. Chodziło raczej o stepowanie. Poniekąd jest to taniec...
Dobra a teraz czas na jego największą słabości! Choroba lokomocyjna dla tego białowłosego chłopca raz. Ale serio to strasznie utrudnia życie w Imperium. W dodatku ma dobry węch. Normalnie byłaby to zaleta ale gdy tłoczysz się w metrze pełnym spoconych osób natychmiast zmienisz zdanie
MOC SPECJALNA: Bliźniacza Więź – Apollo może porozumiewać się telepatycznie ze swoją bliźniaczką i to nie tylko za pomocą słów ale też obrazami, zapachami, uczuciami... Jest wstanie także przyjąć wygląd swojej siostry. Tą samą umiejętność posiada Artemida.
HISTORIA: Chłopiec urodził się i wychował w lesie, wśród zwierząt i magicznych stworzeń. Matka dopięła wszystko na ostatni guzik, by stworzyć swym potomkom wolny od zagrożeń azyl. Każda istota, która weszła na teren jej 'raju' musiała przyżecz przestrzegania zasady "nie zabijaj". Wstęp dla wilków był wzbroniony. Tyczyło się to również członków ich watahy. Tylko Tytania, alpha Sekty Cieni, miała prawo ich widywać. Matka skutecznie izolowała ich od kontaktu z innymi jednocześnie poświęcała im każdą minutę swojego życia na przekazanie im wiedzy oraz w pojenie zasad, które obrała. Odnosiło to większe lub mniejsze skutki ale nie można zaprzeczyć, że Rena bardzo dbała o dzieci.
Pewnego razu, podając jako powód tęsknotę za rodzinnymi stronami, przywódczyni koczowniczej Sekty Cienia ogłosiła fuzję. W ten sposób alpha SC stała się Bethą WKJN. Oznaczało to również koniec ich wędrownego, dzikiego życia. Rena, nie tłumacząc nic dzieciom ogłosiła, że przeprowadzają się oni do Stolicy Imperium. Sama pomysłodawczyni niebyła zadowolona z tego planu jednak mimo w to uparcie wmawiała dzieciom, że to dla ich dobra. Rodzeństwo domyśla się, że jednym z przodujących czynników było stale pogarszające się zdrowie Artemidy.
PRZEDMIOTY:
INNE:
Żeby jeszcze bardziej być kobiecym chłopak całkiem nieźle tańczy I NIE, NIE MOWA TU O BALECIE! Nie jest z nim tak źle. Chodziło raczej o stepowanie. Poniekąd jest to taniec...
Dobra a teraz czas na jego największą słabości! Choroba lokomocyjna dla tego białowłosego chłopca raz. Ale serio to strasznie utrudnia życie w Imperium. W dodatku ma dobry węch. Normalnie byłaby to zaleta ale gdy tłoczysz się w metrze pełnym spoconych osób natychmiast zmienisz zdanie
MOC SPECJALNA: Bliźniacza Więź – Apollo może porozumiewać się telepatycznie ze swoją bliźniaczką i to nie tylko za pomocą słów ale też obrazami, zapachami, uczuciami... Jest wstanie także przyjąć wygląd swojej siostry. Tą samą umiejętność posiada Artemida.
HISTORIA: Chłopiec urodził się i wychował w lesie, wśród zwierząt i magicznych stworzeń. Matka dopięła wszystko na ostatni guzik, by stworzyć swym potomkom wolny od zagrożeń azyl. Każda istota, która weszła na teren jej 'raju' musiała przyżecz przestrzegania zasady "nie zabijaj". Wstęp dla wilków był wzbroniony. Tyczyło się to również członków ich watahy. Tylko Tytania, alpha Sekty Cieni, miała prawo ich widywać. Matka skutecznie izolowała ich od kontaktu z innymi jednocześnie poświęcała im każdą minutę swojego życia na przekazanie im wiedzy oraz w pojenie zasad, które obrała. Odnosiło to większe lub mniejsze skutki ale nie można zaprzeczyć, że Rena bardzo dbała o dzieci.
Pewnego razu, podając jako powód tęsknotę za rodzinnymi stronami, przywódczyni koczowniczej Sekty Cienia ogłosiła fuzję. W ten sposób alpha SC stała się Bethą WKJN. Oznaczało to również koniec ich wędrownego, dzikiego życia. Rena, nie tłumacząc nic dzieciom ogłosiła, że przeprowadzają się oni do Stolicy Imperium. Sama pomysłodawczyni niebyła zadowolona z tego planu jednak mimo w to uparcie wmawiała dzieciom, że to dla ich dobra. Rodzeństwo domyśla się, że jednym z przodujących czynników było stale pogarszające się zdrowie Artemidy.
PRZEDMIOTY:
- scyzoryk,
- drewniany miecz.
INNE:
- Interesuje się magią Mroku,
- Najchętniej odwiedza Wyspę Skutą Lodem.
- Chce zostań werranem jak jego ciotka,
- Ma alergie na laktozę,
- Jako jedyny ze swojej rodziny (Tytania się nie liczy) je mięso. Matka próbuje to z niego wyplenić przez co na co dzień żywi się zielskiem jednak gdy tylko ma okazję podkrada mięso ciotce.
- Nie umie pływać,
- Nie pamięta alternatywnej przeszłości,
- Cierpi na arachnofobię,
- Mimo że jest bliźniakiem Artemidy urodziny obchodzi dzień wcześniej, gdyż urodził się parę minut przed północą.
CHAT: LenaWilk
SIŁA: 120 SZYBKOŚĆ: 100 ZWINNOŚĆ: 30 MOC: 500
TECHNIKA: 100 RÓWNOWAGA: 90 ZRĘCZNOŚĆ: 90 UKRYCIE: 20
TECHNIKA: 100 RÓWNOWAGA: 90 ZRĘCZNOŚĆ: 90 UKRYCIE: 20
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!