Spojrzałem na osobnika stojącego niedaleko mojej osoby, który wyrwał mnie z zamyślenia. Była to nieznana mi dziewczyna.
- He? A tak...- zamotałem się. Musiało to wyglądać dość dziwnie albo
groteskowo... Facet do pasa w błocie, zamyślony i patrzący nie wiadomo
gdzie. Aż dziwne, że po prostu się zapytała czy potrzebuję pomocy, a nie
na przykład "Czy jesteś poczytalny?". Z drugiej strony to było by
trochę, dość wredne, a ona na taką nie wygląda. W sumie pozory mylą, ale
raczej wredna nie jest. Tak przynajmniej myślałem na ten czas -
Mieszkasz może nie daleko?- spytałem równocześnie kończąc zdanie nie
pewnym głosem. Nie miałem pojęcia jak zareaguje na to pytanie, ale
chciałem po prostu się umyć. Jakoś nie lubiłem chodzić w zaschniętym
błocie po okolicy.
(Fragonia? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!