Chłopaka zaskoczyła nagła zmiana, która nastąpiła w Koreance. Dziewczyna zareagowała tak, jakby po prostu bała się siedemnastolatka, mimo iż ten nie zamierzał zrobić jej nic złego. A wszystko przez podniesiony głos Vipera. Takie zachowanie nie było jednak obce brązowowłosemu. Podobnie zachowywała się Fragonia, kilka dni po uwolnieniu jej od Darknessa.. Było to jednak tak dawno, że brązowowłosy już nie pamiętał.
Viper uklęknął przy dziewczynie i wyciągnął jej chusteczkę. Zaczął lekko ocierać jej łzy. Dziewczyna spojrzała na niego przerażona i cofnęła się trochę, natrafiając na ścianę. Chłopak wiedział, że jeżeli będzie chciał jej pomóc, to będzie musiał zdobyć jej zaufanie. Do ludzi z problemami psychicznymi trzeba było podchodzić spokojnie.
- Dobrze. Obiecuję, że nie będzie już więcej podnosić na ciebie głosu. Przysięgam, nie zrobię ci krzywdy. Chcę ci pomóc.
Tyks wpatrywała się ze zdziwieniem na dziewczynę, wskazała na nią i zapytała bezdźwięcznie Vipera: "Czy i tą zamierzasz zaliczyć?". Chłopak uśmiechnął się do niej złośliwie i odpowiedział kotowatej "Za dużo erotyków." Mimo wszystko jednak dziewczyna wyglądała na bardzo atrakcyjną..suczkę.
Chłopak opamiętał się. Jeszcze trochę, a zupełnie tak jak swój ojciec, zacząłby macać nieznajomą po cyckach. Tak nie wypadało. Nie na pierwszej randce.
Viper pomógł jej wstać i usadził ją na fotelu. Koreanka drżała tak, jakby znajdowała się przez dłuższy czas w temperaturze -40 stopni celsjusza. Brązowowłosy kazał pobiec Tyksonie po jakieś ciepłe koce. Kotowata wykonała polecenie swojego alphy, nie zastanawiając się długo.
- Zacznijmy od początku. Jestem Perseusz Christopher Louis Rivers, dla znajomych Żmija, czyli Viper. A ty?
<ChoiLee? Zabij za długość :C>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!