18 marca 2017

"Lot - Skok!" Od Apolla, Artemidy cd. Zdrajca

Chłopiec szybko wskoczył na grzbiet bestii a siostrę wziął Zdrajca, który polecił Apollo aby się go złapał. Malec posłusznie wykonał polecenie i zacisnął swe małe dłonie na biodrach czarnowłosego. Nie mógł się doczekać lotu. Po raz pierwszy w życiu miał właśnie wbić się w powietrze. Nie mógł się doczekać podobnie jak bacznie obserwująca otoczenie Artemida. Na znak Zdrajcy smok rozpostarł skrzydła. Z łopotem machał wzbijając się coraz wyżej w powietrze. Początkowo wystraszona kotka zamknęła mocno oczy jednak słysząc zachwyt brata odważyła się spojrzeć. Dostrzegła coraz bardziej malejące obiekty na dole. Nagle obok nich przeleciało klucz żurawi. Nie napatrzyła się na nie zbyt długo – Zdrajca polecił osobliwości zwiększenie wysokości. Tym razem młodsza siostra nie potrafiła przełamać lęku toteż mocno zamknęła oczy. Na szczęście brat wszystko jej pokazywał, a widok, trzeba przyznać, zapierał dech w piersi. Lecieli na wysokości puchatych, śnieżnobiałych chmur. Wyglądały jakby powstały z waty cukrowej. Chłopiec nie dowierzając w autentyczność krajobrazu puścił jedną ręką Zdrajcę i wyciągnął się mocno w bok próbując dotknąć obłoku. Nie był niestety dostatecznie blisko. Drugą rękę również puścił czarnowłosego aby jeszcze bardziej się wychylić. Nagle smok gwałtownie skręcił. Mimo wszelkich prób odzyskania równowagi Apollo wypadł z grzbietu bestii, z przerażeniem krzycząc. Raczej nikt nie byłby szczęśliwy lecąc na pewne spotkanie ze śmiercią...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits