- Co to? - zapytałem podejrzliwie.
- Odzyskasz pamięć... - szepnęła po czym oddaliła się.
Bez zastanowienia wziąłem tabletkę do ust i popiłem wodą. Poczułem się dziwnie. Kręciło mi się w głowie. Powoli zacząłem zasypiać...
***
Gdy się obudziłem... To było dziwne. Pamiętałem wszystko. Też to z zakupami. Postanowiłem szukać Fragoni. Wstałem z łóżka i wybiegłem na korytarz. Sprawdzałem wszystkie pokoje. Zatrzymałem się. W jednym z pokoi szpitalnych leżała młoda dziewczyna. Znana mi już wcześniej. To była Fragonia. Podbiegłem do niej. Dziewczyna otworzyła lekko jedno oko. Później drugie.
- Już nie pójdę na zakupy. - zaśmiałem się.
- Cieszę się. - odpowiedziała.
Uśmiechnąłem się do niej. Trzymałem coś za plecami. Coś wyjątkowego... Uklęknąłem przed nią, a ona zakryła twarz rękami. Czułem się pewnie. No dobra. Trochę pewnie. Wyciągnąłem czerwone pudełeczko zawinięte w złotą koronkową wstążkę. Fragonia popatrzyła na pudełko. Odetchnąłem. Bałem się co powie. Oczy dziewczyny zabłysły. Otworzyłem powoli pudełko, a ku oczom Fragoni ukazał się mały złoty pierścionek z błękitnym kryształku w kształcie serca. Fragonia wpatrywała się w pierścień.
- Fragonio, czy... Wyjdziesz za mnie? - zapytałem nieśmiało.
Milczała przez chwilę. Bałem się co powie. Myślała chyba jak tu odmówić jak dama...
<Fragonia? Huehuehuehuehue :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!