"Ale w jaki sposób można zamieszkać na niebie?" myślał Zdrajca, maszerując powoli skrajem lasu, ze zwieszoną głową. "Nie można przecież podwiesić budowli do chmur, czy coś takiego... Chyba, że... za pomocą magii." Wilk sposępniał. Nie wiedział zbyt wiele o magii, zaklęciach i takich rzeczach. A przecież przez jego łapy przewinęło się już kilka magicznych przedmiotów. Nie miał też pomysłu, skąd może wziąć tą wiedzę. Inne wilki... po prostu ją miały. Skąd? Być może trzeba by zapytać jakiegoś... być może...
Zamyślony nie zauważył, że na jego drodze wyrósł inny wilk i wszedł w jego bok. Jednocześnie jego łapa natrafiła na niewielkie zagłębienie terenu i runął do przodu. Nim się zdążył zorientować leżał na jakiejś turkusowej waderze. Gwałtownie poderwał się, odskoczył i przewrócił, po czym wstał, mamrocząc niezrozumiale pod nosem przeprosiny i kładąc uszy po sobie.
Wilczyca podniosła się z ziemi i spojrzała w kierunku przybysza.
- Nic ci się nie stało? - spytała z zatroskaną miną.
- ...ic - mruknął Zdrajca, siadając, by ponownie się nie przewrócić. - A ...obie? - spytał, przestępując z łapy na łapę i chwiejąc się lekko.
- Daj spokój, to drobiazg. - Uśmiechnęła się. - Mi też się zdarza chodzić z głową w chmurach.
- ...ową w ...urach?! - Czarny wilk gwałtownie podniósł uszy i spojrzał z zainteresowaniem na waderę. W jego oczach odbijał się błękit jej futra, oraz nieba. - ...asz ...agię, po...ala...cą ...tać? - spytał, podekscytowany.
(Est XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!