Przejąć ten sklep? Bardzo się przestraszyłam, jednak nie chciałam tego pokazywać. Siedzieliśmy pod stołem, a z rany Darknessa lała się krew. Próbowałam mu pomóc, jednak ten widok przyprawiał mnie o mdłości. Próbowałam nie patrzeć.
- Co my teraz zrobimy? - szepnęłam poddenerwowana.
- Siedź cicho... - mruknął Dark.
Odłożyłam chusteczkę i mruknęłam coś pod nosem. Z rany przestała lecieć krew. Dziwne... Wychyliłam się lekko, by zobaczyć co dzieje się w sklepie. Jeden z mężczyzn odwrócił się i spojrzał na stół, pod którym ukrywaliśmy się. Chyba mnie nie zauważył, ponieważ szybko się schowałam.
- Gdzie oni są?! - usłyszałam krzyk.
Popatrzyłam na Darknessa. Mężczyzna widocznie nie przejmował się ani tą sytuacją, ani swoją raną.
- Co my zrobimy?! - szepnęłam łapiąc go za koszulę i potsząsnęłam nim.
- Przestań - mruknął.
Jego słowa trochę mnie zdenerwowały. Próbowałam jednak nie pokazywać strachu. Ech... już to pokazałam...
- Nie rozumiesz co się tu dzieje?! - warknęłam.
- Rozumiem - mruknął Darkness.
- Aaaa... ja wiem, ty szykujesz jakiś plan. - uśmiechnęłam się. - Użyjesz jakiejś super mocy, albo zadźgasz ich nożem?!
Mężczyzna nic nie powiedział. Wychyliłam się ponownie. Byliśmy tutaj sami z tymi złodziejami. Czemu Dark nie reagował? A może to tylko aktorzy, którzy grają w filmie kręconym tutaj? Niee...to niemożliwe.
- Halo? - usłyszałam głos, taki słodki głos.
Rozejrzałam się. Po chwili usłyszałam odgłos zamykania drzwi. Schowałam się pod stół. Popatrzyłam na Darknessa. Siedział tyłem do mnie i chyba coś obmyślał. Może ma tajny plan...? Uśmiechnęłam się sama do siebie.
<Darkness? Wreszcie odpisałam! :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!