13 kwietnia 2016
Od. Tyks c.d Enkas
Dziewczyny spojrzały na oddalającego się chłopaka. Tyks tylko wzruszyła ramionami i odeszła w swoją stronę. Nie miała ochoty bawić się w kotka i myszkę. Tym bardziej nie z nim. Co do dziewczyny.. Tyks kompletnie nie obchodziła. Gdy tylko wyszła z miasta spojrzała w niebo i zaczęła płakać. Bała się. To wszystko ją przerastało. Skuliła się i przemieniła w wilka, po czym zaczęła biec. Byle jak najdalej od tego chorego miejsca. Ogarnęła ją złość na każdego. Nagle zatrzymała się. Była przy niewielkim lasku. Zaczynała się zastanawiać.. Wejść do niego? Za sobą usłyszała lament. Odwróciła się i zobaczyła małą dziewczynkę. W ręku trzymała misia. Mogła mieć nie więcej, niż 8 lat. Tyksonie żal zrobiło się dziewczynki, więc podeszła do niej i zapytała się po angielsku:
- Czemu płaczesz?
Dziewczynka odwróciła się w jej stronę i ku zdziwieniu Tyks, przytuliła ją. To był naprawdę dziwny moment w życiu wadery. Kiedy chciała odepchnął dziewczynkę, ku jej zdziwieniu, ta nie chciała puścić.
- Mała, nie jestem misiem! Puść mnie! - powiedziała z rozbawieniem wadera, ale dziewczynka się nie podniosła.
Nie oddychała. Czyżby...? Nagle poczuła ukłucie. Dziewczynka zaczęła szarpać wilcze futro. Tyks próbowała ją ściągnąć, najpierw delikatnie, a później coraz bardziej brutalnie. Dziewczyna wydała z siebie cichy lament i wbiła swoje małe kły do czaszki wadery, a ta zaczęła się dziwie zachowywać. Warczał, skakała, majaczyła.. a oczy jej diametralnie zmieniły kolor z błękitnego na.. biały. Źrenice jej zniknęły. Dziewczynka puściła waderę, a ta.. zaczęła zachowywać się jak opętaniec. Podobnie jak dziewczynka. Tyksona miała umysł przesłonięty mgłą. Jakby śniła.. Była w jasnym pomieszczeniu, z wieloma wilkami. Rozpoznała miedzy innymi Aragorna. Mimo, iż nie znosiła basiorów, pobiegła do niego i przytuliła go mocno. Aragorn odwzajemnił to i powiedział:
- Ty również zostałaś przemieniona..
- Gdzie jesteśmy? - zapytała Tyks, przerywając basiorowi.
- W czymś pomiędzy zaświatami i światem rzeczywistym. Zesłała nas tu Mroku. Kiedy zostaniemy odmienieni, powrócimy do ciał. A kiedy..
Jedne z wilków zaczął rozpaczliwie skomleć. Położył sobie łapy na uszach i zaczął wyć, po czym rozpadł się na kawałki. Po chwili pojawiła się zakapturzona postać w masce kościotrupa, która chwyciła za "kawałek" wilka, a ten się zregenerował i odszedł wraz z Darknessem.
- ....kiedy ktoś umiera, to się z nim dzieje... - powiedziała cicho wadera.
<Enkas? Improwizuj x3>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits
Jak mam improwizować jak nie wiem o co cho ;-;
OdpowiedzUsuń