Wilki uśpiły basiora, mina ich była bezcenna, ale bardziej martwił mnie tamten fakt co go opętało.
Podeszłam do niego powoli a ktoś krzykną.
-Zostaw go!
-Nic mu nie zrobię.
Odparłam i podeszłam do chłopaka, przyglądałam się. Wszyscy się na mnie paczyli.
-Weście go i chodźcie za mną.
Wzięłam Vipera i poszli za mną w głąb jaskini. Po chwili znaleźliśmy się przed plątanina korytarzy.
-Pilnujcie się bo jak się zgubicie to będę musiała was szukać.
Po paru minutach stanęliśmy przed drzwiami które otworzyłam.
-Zapraszam.
Pokój był ogromny i piękny, fotele łózka i kominek.
-Połóżcie go na kanapie.
Gdy tylko go położyli odzyskał przytomność
(Ktoś z powyżej wymienionych?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!