22 kwietnia 2016

Od. Amir'a c.d Prim

Gadaliśmy i gadaliśmy. Bardzo długi czas. Nagle Prim zachwiała się i upadła na ziemię. Zemdlała. Przestraszyłem się.
Serio. To było naprawdę przerażające.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłam na górę. Położyłam w łóżku. A na koniec odkryłem kołdra. Patrzyłem na nią jak śpi. Wyglądała uroczo. Postanowiłem dać jej czas na cofnięcie się i poszedłem pooglądać jej pracę.
Patrzyłem na te wszystkie prace z podziwem i ze zdziwieniem. Powiem szczerze już polubiłam Prim i zafascynowała mnie.
***
Po pewnym czasie zgłodniałem. Poszedłem do kuchni i zrobiłem naleśniki. To że mi się udało to był jakiś cud. Wyszło tyle żeby zostało dla Prim.
Chwilę później usłyszałem kroku. To Prim. Weszła do kuchni.
- Sam zrobiłeś te naleśniki?
Pokiwałem głową.
- Dziwne ogóle ze wyszły. - powiedziałem i podałem jej talerz.
Wzięła go z chęcią.
- I jak lepiej? - zapytałem z troską
(Prim?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits