Spojrzałem nieprzytomnym wzrokiem na waderę, która stała
nade mną. Uśmiechnąłem się lekko w jej stronę, a ona odwzajemniła uśmiech. Westchnąłem ciężko i wstałem:
- Dziękuję ci o... Ahri? - wychrypiałem zdumiony.
Ta wadera, która mnie uratowała, to Ahri! Była członkini
mojej watahy! To znaczy... watahy mojej i Tytanii... Teraz tylko Tytanii. Ahri
spojrzała na mnie z niepokojem w oczach.
- Trzeba się stąd wynieść, zanim dorwą się do twojej
skóry. Sługusy Mroku są sprytni i silni!
A oprócz krukonów, wrońców i opętańców demon ma na usługach jeszcze przecież
widma, pomniejsze demony, a nawet niektóre zbuntowane wilki. Może to być dla
ciebie bolesne...ale Agon nie żyje. Raz, o ile się nie mylę, przeżył. Z resztą
nie wiem, co się stało. Wiem tylko tyle, że Aragorn też przeżył... ale...został
opętańcem... widziałam, jak próbował ukatrupić Raz'a! - powiedziała wystraszona
wadera.
Skinąłem głową. Faktycznie. Wieść o śmierci mojego mentora
bardzo mnie zabolała, tym bardziej, że to on poprowadził mnie przez całe WKJN.
Był dla mnie jak ojciec chrzestny. Polubiłem tego starego, uzależnionego od
alkoholu basiora. Najlepszy moment w moim życiu: tańczący sambę na stole w
czasie narady, pijany Agon (ktoś z tych starszych członków pamięta? XD). Na
moim pysku pojawił się nikły uśmiech. Za dużo wilków zginęło! Tak nie może być!
Spojrzałem na białą waderę. Wyglądała, jakby już powoli zaczynała się
niecierpliwić. Nie chciałem trzymać jej w niepewności. Postanowiłem na swoim.
Chwyciłem sztylet w zmieniłem się w basiora. W jednej sztylet pojawił się w moim
pysku i wskazałem głową na Ahri.
- Chyć chrchń! - powiedziałem z trudem przez zęby.
Wadera zrozumiała jednak o dziwo mój niejasny przekaz.
Chwyciła w pysk pobliski miecz i wybiegła za mną do portalu. O dziwo, przejście
było zamknięte.
- Co teraz?! - wychrypiała smutna wadera.
- Spokojnie! Znam pewną karczmę. Orkowie, trolle a tym
bardziej widma i krukoni rzadko tam chodzą. Musimy ruszać w stronę
krasnoludzkiej karczmy...
(Ahri? Nic się nie stało ^^)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!