30 kwietnia 2021

Od Możana C.D Akiro

   - Nie patrz na mnie. - rzekł cicho. - Odwróć oczy. Zajmij się kwieciem. Po prostu nie patrz na mnie.
  Był przygnębiony i nie potrafił się z tym kryć. Jego ogon drgał niespokojnie, a zęby trzymał zaciśnięte, jakby próbował się powstrzymać przed atakiem. Zastanawiał go lis niecodziennej urody. Nigdy wcześniej nie widział go w tych okolicach. A brat nie wspominał nic o nowym ogrodniku. Z drugiej strony - po co by miał? Przecież, do cholery, robił wiele różnych takich rzeczy.
   - Długo tutaj pracujesz? - zapytał ją, podnosząc się niespodziewanie i obwąchując jej ogon.
  - Nie, panie. - rzekła. Zdaniem Darknessa głos wadery kompletnie nie pasował do jej wyglądu. Cała ta hybryda była najdziwniejszym wilkiem jakiego w życiu widział. Być może miał równie interesującą osobowość.
  - Potrafiłabyś zająć się może moimi różami? - zapytał. - Otrzymałem niedawno, ale nie mam kiedy się nimi zająć, a nie chcę, aby zaśmiecały mi pracowni, będąc martwe. Zatrudniam cię, młoda damo, jako prywatnego ogrodnika, bo nie ma po co siedzieć tutaj i martwić się o patyczaki króla. Ten najlepiej wie, jak się powinno nimi zajmować.
   Skinęła potulnie głową, nie wiedząc, jak właściciwe zachować się w tej sytuacji. Poczuła, jak potężny basior obejmuje ją ogonem, robiąc kilka kroków do przodu. Zachęcona, zaczęła kroczyć wraz z nim - ramie w ramię.
   - I nie bój się, usprawiedliwie twoją nieobecność.

Aki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits