- Głodna, powiadasz? - Karo zrobił głęboki wdech. - Mogę ci dać wodę z jeziora, niedaleko tutaj jest takie małe...
- Nie brzmi to za dobrze! - dziewczynka przerwała mu wpół zdania.
Postanowił
więc wrócić do zamku. Tam napewno ktoś zrobiłby głodnej Haneczce coś do
jedzenia. Kiedy ona ponownie zobaczyła wielkie drzwi budynku, tupnęła
nogą, sygnalizując, że nie widzi jej się powrót do tego nudzącego
budynku. Czarnowłosy wytłumaczył jej, że chce tylko zaspokoić jej głód i
otworzył przed nią drzwi, zapraszając do środka. Ona weszła i ruszyła
przed siebie, jakby już znała ten budynek.
- To w drugą stronę! - zakrzyknął do niej Karo, patrząc, jak ona odchodzi.
Weszli
do zamkowej kuchni, w której dawniej Karo czasami podkradał coś do
jedzenia. Tym razem jednak miał pełne pozwolenie na wejście tu i
ugotowanie czegoś dla swojej podopiecznej, jeśli mógł ją tak w ogóle
nazwać. Problem w tym, że nie umiał gotować. Jego największym sukcesem
kulinarnym było jajko na twardo. Otworzył jedną z górnych półek i w
końcu znalazł coś, co go zainteresowała - wielka księga kucharska. Oczy
mu zabłyszczały, gdy otwierał ową książkę.
- To wygląda na proste... - zamruczał i spojrzał na ładny rysunek dania.
"Jedna bułka
Jedno jajko
Sól i pieprz
Dwa plasterki sera
Masło do smażenia".
Zdziwił
się, że tak proste dania można znaleźć w szlacheckiej książce
kucharskiej, ale nie marudził i zabrał się do roboty. Pierw rozkroił
bułkę i wyciągnął z środek, włożył w nią ser, a na końcu wbił jajko i
przyprawił. Trudności zaczynały się, gdy trzeba było to usmażyć.
Wyciągnął patelnię i rozpalił ogień w piecu kaflowym. Później rozgrzał
na tym masło i zaczął smażenie. Traktował tą czynność, jakby na patelni
smażyła się tykająca bomba. Ściągnął wykwintne danie, gdy poczuł dym.
Oczywiście gołymi rękoma, żeby poparzyć palce. Chwilę później Hanka
mogła rozkoszować się daniem, a Karo mógł zanurzyć dłoń w zimnej
wodzie.
- Smakuje ci przynajmniej? - zapytał się.
Dziewczynka
spojrzała na niego i uśmiechnęła się, jakby potwierdzając. Gdy ta
skończyła jeść, wyszli z budynku. A Hana zaczęła opowiadać Karo o
niespotykanej historii z końmi.
NIE JESTEM DUMNY Z TEGO OPOWIADANIA. W NASTĘPNYM SIE POSTARAM. PRZEPRASZAM.
Nagroda
- Możan: 2%
- 25 punktów do każdej umiejętności
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!