31 stycznia 2021

Od Alary - Walka z Erhartem Leitgebertem

Tajemniczy rycerz, który przychodzi znikąd, by rzucić wyzwanie najznamienitszym wojowników i zmierzyć się z nimi w pojedynku na śmierć i życie, poszukując tego, kto wreszcie skróci jego nędzną tułaczkę i położy do wiecznego spoczynku.

  Możan patrzył na wysoką, stojącą przed nim postać. Potem jego wzrok opadł na leżącą przed nim na ziemi rękawicę. Uśmiechnął się dumnie i wykonał ruch, jakby chciał się schylić. Jednak Alara była szybsza. Bez wahania uniosła rękawicę, stając przed swoim panem i rzucając wyzywające spojrzenie rycerzowi.
- Nie jesteś godzien rzucać wyzwania memu panu, ja będę twoim przeciwnikiem - zadeklarowała. Rycerz stał nieruchomo. W milczeniu. 
- Miałem ochotę pokazać temu idiocie, gdzie jego miejsce. - Fuhrer skrzywił się z niezadowoleniem. Gwardzistka odwróciła się i skłoniła głowę przed swoim panem.
- Panie, ostatnio zawiodłam w ochronie ciebie. Proszę pozwolić mi się zrehabilitować. - Alara wiedziała, że Możan wie, o czym mówi. Ostatnim razem odesłał ją od siebie i zaatakował go niedźwiedź. Oczywiście władca zabił tamtego potwora, jednak co, jeśli mu by się nie powiodło? Nie była to wina gwardzistki, wykonywała rozkazy, ale byłaby to wina gwardzistki, osądzona w obecności głowy jej rodu. Fuhrer musi zaakceptować, że jest chroniony, gdy jego udział w walce nie jest konieczny.
  Mężczyzna patrzył milcząco na kobietę, po czym machnął lekceważąco ręką.
- Rób, co musisz.
- Dziękuję, panie. - Alara ponownie skłoniła głowę i zrzuciła tarczę z pleców, odwracając się do czekającego nieruchomo rycerza. Jej przeciwnik w pełnej, złotej zbroi, stał kilka kroków od niej, opierając o prawe ramię masywny miecz dwuręczny. Tarcza w dłoni kobiety zmieniła swój kształt, przybierając formę młota bojowego. Na jej głowę nasunął się hełm. Wyprostowała się i uniosła młot pionowo przed swoją klatką piersiową, trzymając go z łatwością jedną ręką. Rycerz odwzajemnił ten gest. W jednym momencie oboje wykonali ceremonialny zawijas swoją bronią i w tej samej chwili wyskoczyli do przodu.
  Rycerz był nieco szybszy. Jego miecz poszybował w stronę kobiety, która z całej siły zbiła cięcie młotem, kierując ostrze w dół. Metal zazgrzytał o metal. Korzystając z niskiego wychylenia młota, Alara spróbowała gwałtownie go poderwać i wyrąbać jego końcem od dołu w brzuch przeciwnika. Ten jednak błyskawicznie odskoczył, wycofując się na dystans miecza i celując końcem ostrza w gwardzistkę, która zdążyła już przybrać postawę obronną. Przez chwilę obchodzili się, powoli poruszając się po okręgu. Gwałtownie rycerz zrobił wypad, by zaatakować od góry, a gdy młot kobiety poszybował, by znów zbić jego cięcie, gwałtownie zmienił kierunek i wbił się mocno pod jej pachą. Alara syknęła z bólu, tracąc czucie w ręku. Gwałtownie jej zbroja zacisnęła się na mieczu przeciwnika, więziony go w uścisku. Kobieta stanęła mocniej i w jednej chwili zakręciła młotem, uderzając od góry w głowę przeciwnika, wgniatając hełm i roztrzaskując czaszkę. A przynajmniej rozległ się trzask, a po chwili zbroja rozsypała się u stóp kobiety. Gwardzistka rozluźniła uścisk zbroi, pozwalając mieczowi mężczyzny upaść na ziemię i sama osunęła się na kolana, chwytając się za ranne miejsce i uciskając. 
- Medyk. - Możan machnął ręką w stronę świty. Alara rozluźniła zbroję na lewym ramieniu i pozwoliła jej opaść, odsłaniając karmazynowy tabard, na którym krew była niemal niewidoczna. A po chwili zajął się nią lekarz. Fuhrer jeszcze przez chwilę stał, patrząc na opatrywanie kobiety, po czym odwrócił się na pięcie i oddalił w stronę świty. Kobieta poczuła nieprzyjemne ukłucie w żołądku. Co prawda wygrała walkę, jednak dała się ranić. Dodatkowo to on chciał walczyć. Zacisnęła zęby, gdy medykowi nieco ześlizgnęła się ręka. Następnym razem nie może zawieść swego pana. 

Tekst opowiadania: 538 słów

Nagroda:

  • zręczność: +200
  • moc: +100
  • 400 trefli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits