04 czerwca 2016

Od. Ishyi c.d Enuri

- G- gdzie... - szepnęłam rozglądając się.
- W domu... - Lucas uśmiechnął się głaskając mnie po głowie.
- Gdzie... Enuri...
Lucas zrobił zakłopotaną minę.
- Została na cmentarzu... - wyszeptał oczekując, że będę zła... Ale, nie... Ja nawet nie miałam siły. Kiwnęłam głową. Co prawda mogłam skręcić mu kark, że zostawił Enu samą na cmentarzu. Po chwili usłyszałam huk zamkniętych drzwi. Do pokoju weszła Enu. Kipiała cała gniewem.
- Kochacie mnie tylko dlatego, że przypominam waszą córkę! - krzyknęła, a w oczach miała łzy.
- Enuś... - chciałam ją uspokoić, ale się nie dało. Byłam bliska płaczu.
- Odpowiadajcie!!! - krzyknęła z całej siły.
- My cię kochamy taką jaką jesteś... A nie dlatego, że nam ją przypominasz... - Lucas wyszeptał chciał przytulić Enuri. Ta go odepchnęła, z taką siła, że padł na ziemię.
- Nie wierze wam!! Mroku mówiła rację! - krzyknęła i uciekła.
- Mroku? - wyszeptałam a z moich oczu poleciały łzy. - Co za wredna s*ka! - wrzasnęłam o wstałam.
- Ishi, nie! Jesteś ranna! - Lucas próbował mnie zatrzymać. Spojrzałam na niego morderczym wzrokiem.
- Mam to gdzieś... - mruknęłam. - Teraz to są małe drasnięcia... Muszę odzyskać Enu... - wyszeptałam i wyszłam. Po chwili stał koło mnie Lucas.
- Idę z tobą... - uśmiechnął się. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się.
- Teraz jedno zasadnicze pytanie... Gdzie mogła pójść? - Lucas spojrzał w niebo. Zastanowiłam się. Na pewno pobiegła do Mroku. Ostatni raz Mroku była na cmentarzu...
- Cmentarz... - wyszeptałam i złapałam Lucasa za rękę. Przeleportowaliśmy się na cmentarz, a tam stała płacząca Enuri i pocieszająca ją kobieta.
- Oddawaj Enuri! - warknęłam i podeszłam do niej bliżej. Mroku zaczęła się śmiać.
- Myślisz, że ją oddam? - uśmiechnęła się i podeszła do dziewczynki. - Widzisz traktują cię jak rzecz, jak swoją własność... - szepnęła jej do ucha. Enuri spojrzała na mnie swoimi wilekimi oczami.
- Enu... - wyszeptałam i spojrzałam na dziewczynkę.
- To wszystko twoja wina... To ty robiłaś jej złudne nadzieje.... - Mroku uśmiechnęła się. Enuri spojrzała na mnie z zawodem w oczach. Teraz co robić? Nie mogę użyć mocy, bo to na nią nie zadziała! Po chwili poczułam krzyki i lamęty w mojej głowie. Krzyki tych, których zabiłam...
- To właśnie to jest twój koszmar? Twarze osób, których zabiłaś? - Mroku uśmiechnęła się i kopnęła mnie. Upadłam na ziemię, krzycąc. Nie mogłam tego znieść. Te krzyki... Zawierające ból i strach. Zaczęłam płakać. Po chwili demon spojrzał mi w oczy. Znowu poczułam ból. Ale tym razem mój. To były tortury... Płakałam krzyczałam... Lucas nic nie mógł zrobić... Leżał nieprzytomny na trawie...
- To teraz dasz Enuri spokój? - Mroku podeszła do mnie i uśmiechnęła się.
- N-n-nie... - wyszeptałam i straciłam przytomność.

( Enu? Znowu beznadzieja...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits