04 czerwca 2016

Od. Kiby do Mroku

To wszystko zaczęło się od bardzo dziwnej sytuacji, stanąłem do walki z pewnym Demonem będąc na ziemi. Była to istna bestia ale rarytas jako kolejna dusza do zjedzenia. Bestia ogromna na dziesięć metrów wysokości.
Miała dwa ogony i wyglądała jak niebieski tygrys. Teleportowałem się kilka razy aby ją zaskoczyć i wtedy uderzyła mnie ogonem gdy się zjawiłem stanąłem w innym wymiarze. Demona nie było,nieco zdezorientowany rozejrzałem się "Ch*lera moja katan została " Gdy ruszyłem przed siebie w stronę lasu ktoś zastawił mi drogę .. był to czarny Basior. patrzył na mnie swoimi czerwonymi ślepiami stał jakieś dziesięć metrów ode mnie.
Dobrze byłoby dowiedzieć się gdzie jestem.
-Coś ty za jeden ? -rzuciłem ..
-Może najpierw byś się przedstawił nie jesteś u siebie .. -powiedział spokojnie
-Nie obchodzi mnie to czy jestem u siebie czy nie co to za miejsce ? gadaj!
-Jesteś na Delcie .. mógłbyś się przedstawić .. -mruknął
-Nie potrzebne Ci moje imię .. -warknąłem i ruszyłem w przeciwnym kierunku
-Idąc tędy nigdzie nie dojdziesz .. -zaśmiał się
Zignorowałem to jednak i uparcie brnąłem w swoją stronę ..
-To jakieś miejsce na ziemi ?
-To inny wymiar .. widzę,ze wędrujesz sobie bez korzystania z portalu
Skrzywiłem się nieco na te jego słowa ..
Po kilku godzinach musiałem zawrócić i ruszyć w stronę gór. Specjalnie szedłem tak by zostać nie zauważonym i udało mi się wpiąłem na szczyt góry wyskoczyłem i teleportowałem się.
Wróciłem na ziemie ale w miejscu innym niż poprzednio. Obrałem kierunek musiałem wrócić po Katanę. Czułem jej energie ale także obcy zapach mroczny las otaczał mnie i doprowadził do jaskini gdzie na tronie z czaszek siedziała Demon Kobieta Demon. W ręku miała moją Katanę i bawiła się nią. Stałem przed nią jako wilk moja sierść gwałtownie najeżyła się pokazałem szereg białych kłów. Gdy mnie dostrzegła zaśmiała się po czym kilkakrotnie machnęła kataną.
-Czyżbyś przyszedł po swoją zabawkę? -liznęła ostrze katany z krwi
-Tak to moja własność ..
-Usiłowałeś zabrać dusze jednemu z moich demonów nie oddam Ci jej
-Sam ją sobie wezmę ..
Teleportowałem się i zakatowałem od tyłu osłoniła się kataną po czym roześmiała się
-Głupcze chcesz ze mną walczyć !
Zamknąłem lewe oko i złapałem z jej oczami kontakt wzrokowy oboje wchodziliśmy sobie do umysłów tworząc iluzje i torturując się .. niszczyłem jej ciało i duszę oraz kaleczyłem a ona odwzajemniała mi tym samym.
Pluliśmy krwią z mojego oka płynęły krwawe łzy. Jej śmiech rozbrzmiewał w moich uszach, z takim czymś się jeszcze nie spotkałem serce waliło mi jak młot całe ciało mnie bolało. Byłem podniecony odczuwając taki ból widząc jak ona pluje krwią .. widząc jak przebija mnie kilkakrotnie .. moja i jej krew mimo ze w rzeczywistości krwawiło tylko moje oko.
-Padnij !!-darła się twardo stałem na łapach
Potęgowałem iluzje wszystko trwało ponad godzinę .. ból .. krew .. ból i to podniecenie
-Oddaj mi moją katanę ..
Oboje zdjęliśmy z siebie iluzję Kobieta z moją kataną w dłoni zaczęła do mnie podchodzić ...

<Mroku ??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits