Strony

27 listopada 2017

Od Persefony C.D Dorin

  Czarnowłosa poprawiła swoją fryzurkę. Strażnicy coś długo ciągnęli tego więźnia, jednak Persefona nie narzekała. Nie mogła się już doczekać, kiedy zabierze go do domu i... no cóż, pobawi się. I mówiąc o zabawie nie mam namyśli ani tortur, ani niczego złego. Mężczyzna naprawdę wydawał jej się interesujący, a ona chciała go najzwyczajniej w świecie poznać z bliska. Jedynie przy odrobinie szczęścia wyjawi jej jakieś informacje. 
  I w końcu przyszedł. Strażnicy oddali go w łapy dziewczynki, a malutka szybko wzięła strzykawkę i wbiła igłę rękę chłopaka. Ten nawet się nie skrzywił. Chip został wszczepiony i teraz czarnowłosa mogła oficjalnie nazwać Dorina swoim zwierzakiem. Nie było mowy o ucieczce... Znaczy, mógłby uciec, jednak z pewnością malutka szybko by go złapała. Nie zamierzała jednak robić krzywdy "elfowi". Za taki czyn, Mroku obcięłaby jej głowę. 
  — Chodź więc. — powiedziała spokojnym tonem głosu demonica. — Lepiej, żebyś nie używał żadnych sztuczek, kiedy pojawimy się w moim małym mieszkanku. Masz wszczepiony nadajnik, dzięki któremu łatwo będę mogła cię namierzyć. 
  Członek Watahy Zachodu zrozumiał, a w każdym razie dawał jej do zrozumienia, że nie musi powtarzać ponownie wiadomości. Mogli więc wyjść na zewnątrz. Czarnowłosa obawiała się jednego - ktoś mógłby zaciekawić się białowłosym. W końcu wyglądał jak żywo wyrwany z bajki o elfach, a nie jak typowy mieszkaniec Imperium. Trzeba było coś z tym zrobić.... 
  — Masz. Nałóż to. — mruknęła, podając mężczyźnie chustę oraz bluzę z kapturem. 
  Białowłosy bez żadnych wywodów założył bluzę oraz chustę. Wyglądał teraz bardziej jak typ spod ciemnej gwiazdy, niż człowiek wzięty z bajek Tolkiena. Czyli nie było tak źle. 
   Czarnowłosa złapała mężczyznę za rękę i bez słowa wyprowadziła go z kryjówki Mroku. Sama była w miarę dobrze ubrana. Z daleka ktoś mógłby wziąć tą dwójkę za rodzeństwo. Starszy, znudzony brat, ciągnięty przez gówniarę, która koniecznie musi mu pokazać jedno miejsce. Tym miejscem był właśnie dom Persefony, o ile można by go tak nazwać. 

Dorin? Przepraszam za długość, jednak nie wiedziałam, czy wykorzystasz okazję i uciekniesz, czy pozwolisz się prowadzić gówniarzowi. 
Słowa: 313
Persefona zdobywa punkty dla Imperium!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!