Spojrzałam na rogi z uśmiechem. Po chwili wpadłam na pewien
pomysł. Klasnęłam w dłonie, po czym powiedziałam:
-Chodźcie za mną. Chciałabym wam coś pokazać. - Rodzeństwo posłusznie
ruszyło za mną. Apollo niósł swoją siostrę. Widać było, że trochę
mu ciężko.
-Może ja ją wezmę - zaproponowałam. Chłopczyk spojrzał na mnie z
nieufnością. - Obiecuję, że nic jej nie zrobię. Słowo maga -
Przyłożyłam jedną dłoń do serca, a drugą uniosłam do góry,
wysuwając dwa palce. Myślę, że uspokoiło to dzieci, bo po chwili się
zgodzili. Delikatnie wzięłam dziewczynkę na ręce i usadziłam ją sobie na
ramionach (tj. Na barana). Ułożyła małe rączki na mojej głowie.
Zaprowadziłam ich w stronę mojej piwnicy. Otworzyłam drzwi i zeszłam kilka
schodów w dół, uważając, żeby moja "pasażerka" się w nic
nie walnęła. Zapaliłam tam światło. Pokój był dosyć spory, ale w
większości zawalony różnymi gratami.
-Wiecie co? Jeżeli chcecie możecie wybrać sobie po jednej rzeczy, a dam wam
ją. Myślę, że bardziej wam się przydadzą niż mnie. Leć i szukaj -
rzuciłam do chłopczyka - Ja wezmę twoją siostrę.
(Apuś? Teda? Prezentów moc niech na was spłynie! ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!