Strony

19 marca 2017

Od Vipera C.D ChoiLee

 Chłopak przybliżył się nieznacznie do dziewczyny. Przytulił ją, a ta spojrzała na niego szklanym, pustym wzrokiem. Brązowowłosy czuł, że była teraz obojętna i wiedział, dlaczego. Znał ten piekielny ból po stracie drugiej osoby i świadomość, że ona nie wróci. Chociaż.. może to była brutalna myśl, ale chyba ona miała lepiej. Przynajmniej nie miała tej cholernej nadziei, że on wróci.
 A Viper? Viper cały czas się oszukiwał. Część chłopaka wierzyła, że Hikaru wróci. Kiedyś z buta wjedzie do jego chaty i wykrzyknie "PIERDOLĘ! WRACAM!", a on wpadnie jej w ramiona i zakończą w łóżku, niczym w jakiś chorych bajkach dla dorosłych.
 Ale wiedział. Ona nie wróci, już nigdy. To była pusta nadzieja. I to właśnie sprawiało, że cierpiał.
 - Możesz mieć mnie w dupie i to, co ja ci teraz powiem, ale naprawdę wiem, co czujesz. Nie jesteś pierwszą osobą, która straciła kogoś bliskiego. Ja straciłem.. i to nie raz. Moja siostra została wygnana, omal się nie pozabijaliśmy. Ojciec znęcał się nade mną fizycznie i często psychicznie. Mam przez niego blizny na torsie. Wychowywałem się w większości na ulicy. Handlowałem marihuaną, żeby przeżyć. Wiele razy trafiłem też co aresztu za kradzieże i pobicia.
 Koreanka spojrzała na brązowowłosego i..wtuliła się w chłopaka. Nic nie mówiła. Sam Percy był zaskoczony jej reakcją. Czuł na sobie jej łzy. Przytulił ją. Zamierzał zabrać ją do domu, aby ochłonęła.

<Przepraszam za długość, nie wiedziałam, co mogę napisać xd. ChoiLee?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!