Od Darknessa [Quest 29]

 Fragonia podeszła do swojego pana, niosąc w ręce różowego, pluszowego niedźwiadka. Mężczyzna spojrzał na nią. Było już grubo po północy, a ona nadal nie leżała w łóżku.
- Czego? - warknął przez zęby mężczyzna. - Po cholerę się włóczysz po domu, kiedy porno oglądam.
 Dziewczyna wyciągnęła ręce w geście obronnym, po czym zaczęła się tłumaczyć, że zostawiła telefon w przedpokoju i nie wiedziała, że Darkness ogląda.. te jakże interesujące filmy.
- Nie mogłaś tego zrobić rano?
 Fragonia zaprzeczyła znacznym ruchem głowy i zaczęła przepraszać. Po chwili mężczyzna zmuszony był odprowadzić ją z powrotem do pokoju. Diabli wiedzą, co stałoby się z dziewczyną, gdyby zabłądziła i trafiła.. na przykład do kostnicy. Dla pewności tym razem Darkness postanowił zamknąć ją na klucz.
 Kiedy jednak już zamierzał zamykać drzwi do pokoju dziewczyny, ta nagle odezwała się. Nie był to jej onieśmielony, słodziutki głos. Teraz przypominał ten ton..bardziej pewny siebie. Czarnowłosy wiedział, że ona w nocy ma różne dziwne..fazy.
- Założę się, że nie przeżyłbyś w moim ciele dłużej niż godzinę!
 Wilkobójca roześmiał się i spojrzał w oczy Fragonii:
- Błąd. To nie moje ciało daje mi władzę, a moc, którą kryje moja dusza i..
 - Pierdolenie za przeproszeniem. - warknęła Tyks, druga osobowość Fragonii. - Chcesz się przekonać? Daj mi tylko zioła, a stworzę eliksir, dzięki któremu zamienimy się rolami. Jeżeli w ciągu dwudziestu czterech godzin wymiękniesz, wypuścisz mnie na wolność..jeżeli ja wymięknę.. too.. - dziewczynka nagle na powrót zmieniła ton głosu na ten w cholerę niepewny. - będziesz mógł się ze mną przespać.
 Ciekawe. Nawet bardzo ciekawe. Propozycja wręcz nie do odrzucenia, tym bardziej, że dla Darka nagroda była naprawdę wysoka. Uśmiechnął się krzywo w stronę brązowowłosej. Nie mógł zrobić więc nic innego, jak tylko się zgodzić.. (...)


Po stole toczyła się pusta fiolka po zielonym płynie, przygotowanym przez Fragonię. Dziewczyna stworzyła dla swojego pana breję, dzięki której na te kilka godzin będą mogli zamienić się ciałami. Efekty było widać już po dwóch minutach, kiedy to obojgu zakręciło się w głowie. 
 Potem była utrata świadomości. Dopiero, kiedy mężczyzna otworzył oczy zdał sobie sprawę, że cały świat dostrzega.. z innej perspektywy? Wstał i spojrzał na swoje ręce. Drobne i bardzo kruche. Wstał i dotknął swojego biustu, uśmiechając się.
- Ty, nawet fajnie. Nie za duże, ale mogą być.
 Przed nim leżał czarnowłosy mężczyzna. Nie podnosił się, nie otwierał oczu, jednak kątem oka Darkness-nie-Darkness dostrzegł minimalne ruchy klatki piersiowej. Próbował oddychać, jednak to było.. bez sensu. On nie żył. Ona nie żyła. Ona w jego ciele nie żyła.
 Po chwili Darkness w ciele Fragonii zaczął się dusić. Wziął głęboki oddech i na powrót zaczął nabierać tlen. Będzie się musiał przyzwyczaić.
 Fragonia wstała, lekko się chwiejąc. Po chwili podeszła do Darknessa i ze złośliwym uśmiechem zakała mu..wyjść z domu. Zdezorientowany mężczyzna spojrzał na nią, jak na wariata. Próbował się cofnąć, jednak dziewczyna w jego ciele zablokowała mu drogę.
- Co? Już ryczysz, Frago?
 Darkness próbował się uspokoić. Chciał zastosować pierwszy chwyt, jednak Fragonia była od niego szybsza. Uderzyła go w klatkę piersiową. Nie zmiażdżyła mu jednak żeber. Tyks-Darkness nie mogła złapać oddechu. To bolało. Tak cholernie bolało.. Nie raz pewnie oberwaliście w żebra, jednak jeżeli zrobiliście to po raz pierwszy od kilkunastu lat..to boli. Cholernie boli, uwierzcie mi.
 Fragonia spojrzała na Darknessa i uśmiechnęła się przyjaźnie, po czym powiedziała:
- Wiem, że dasz mi za to wpierdziel, ale..fajnie było. Przepraszam..nie wiem.. nie wiem, co się ze mną stało, ja..
 Darkness nie zareagował. Ten ton z pewnością nie pasował do jego seksownej buźki.
- Lepiej wracajmy do swoich ciał i uznajmy, że tego nigdy nie było.
 Dziewczyna zgodziła się. Darkness nie chciał jej przyznać, ale ten ból.. i strach... emocje Fragonii przejęły nad nim kontrolę. Nie chciał tego znowu doznać..


[No cóż, nie, nie nudziło mi się. Po prostu chcę zwiększyć Darka ._.]