Siedziałem, na skalę.
Zobaczyłem, że coś rusza się w krzakach.
- KIM! jesteś! - zawarczałem.
- Mam, na imię Berbaliox a ty na pewno nazywasz się Arh? tak?
- TAK.
- To, świetnie bo cię szukam biały zdrajco!
Wskoczyłem, na wilka który po chwili wysunął głowę i popatrzył się na
mnie.
- Ty! o tym! wiesz nieee!!!!!
- Wiem, wiem o tym a teraz Albinosie zamień się w białego krukona!
- NIE!
Basior, ugryzł mnie.
- JESTEŚ! przyjacielemmmm! Berbalsiego?
- AŁA! CO?
- JESTEŚ!!!!!!!
- TAK! jestem!
Odsunął, się.
- A TERAZ! zmieniaj się! zdrajco! krukonie!
- Już, dobrze ale od dawna nie zmieniałem się w krukona.
- ZMIENIAJ! SIĘ!
- No! no już dobra!
Spróbowałem, ale nie zadziałało drugi raz i zamieniłem się w krukona.
- Choć!
Zacząłem, iść za wilkiem.
Godzina, 19:09 zamek.
- Wchodź!
Wszedłem, do wielkiego pokoju.
- Hre! Albrinos!
- O! cześć! co to? za miejsce?
- Prokój! tortuse!
- Co on? mówił?
- Mówił, pokój tortur!
Usiadłem, obok wysokiego krukona.
- CO?! na serio! to pokój tortur?!
- NA SEIOR! tre perkój terter!
- Powiedział, na serio to pokój tortur!
- Aha.
Po, chwili przyszedł krukon i powiedział do nas.
- TY! albinos!
- Co?
- Choć! no tu!
Stanąłem, koło krukona.
Zauważyłem, że coś trzyma w ręce.
- Ej, co masz w ręce?
- Nic, takiego.
Spadłem, na kamienną podłogę zamykając oczy.
- Dobra! nie oddycha! zabierzcie go stąd!
Próbowałem, otworzyć oczy ale szybko się zamykały.
Krukon, który dziwnie mówił wbił mi nóż do serca.
Prysnęła, krew.
Powoli, zacząłem umierać.
<Paa! paa! Arh!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!