Stałam nieruchomo. Nie do końca wiedziałam ci się wydarzyło. Wzięłam
głęboki wdech i się spoliczkowałam. Nie to nie był sen. Coś się dzieje z
Kasai. Tylko co?
Nie wiedziałam co począć. Kasai wybiegną i pewnie już jest na Delcie.
Wybiegłam na dwór. No oczywiście nie było żadnych śladów.
Krążyłam bez celu po całym podwórku.
Postanowiłam połączyć się z Kasai za pomocą telepatii. Może mnie usłyszy. Może wróci.
Przez parę minut wysłałam wiadomości. Po walce też byłam zmęczona. Trochę przedobrzam. Zemdlałam.
(Kas?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!