Popatrzyłam na obłąkanego człowieka. Zobaczyłam coś nie tak w jego
oczach spanikowałam i pociągnęłam chłopaka za sobą. Pociągnęłam go do
jakiegoś zakątka. Otworzyłam portal i wepchałam Anubisa do niego po czym
sama weszłam. Znaleźliśmy się w watasze lecz nadal byliśmy w ludzkich
ciałach. Oparłam się o drzewo i sunęłam w dół..
-Co to miało być?!-wydarł się na mię.
-Ech Anubis to jest bardzo skompilowane..
-To cie nie tłumaczy ZDRAJCO!-widać było że chce mię uderzyć ale się opamiętał w ostatniej chwili.
-No proszę bardzo uderz. Może Ci trochę przejdzie..
Chłopak patrzył na mię ale mojej osoby nie uderzył.
-Ech to wszystko było ponad rok temu.. współpracowałam z nimi.. Ale to
się skończyło jak. Mój partner ze mną zerwał.. Ale najwyraźniej
strażnicy o tym nie wiedzą..
-Yhym..-burkną pod nosem- a co z tym Opętańcem?
-To był zwykły człowiek, Ale masz racje to był opętaniec, Prawdopodobnie
Onyx się o tym wejściu moim do lochów i chciał mi przestrzec, a raczej
chce mi pokazać, że jak mię dorwie to będę miała prze...
Anubis nie odpowiedział patrzył na mię i po kilku minutach wtrącił:
-niby dla czego mam Ci uwierzyć?
-Nie chcesz to nie wież twoja sprawa.
Zmieniłam się w waderę i odeszłam, byłam zła na siebie bo prawdopodobnie straciłam totalnie jego zaufanie.
(Anubis?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!