Byłam na Delcie nie mogłam wrócić na ziemię. Dostałam spóźniona
informacje od Ten. Próbowała mnie znaleść a jej moc działała w obie
strony to ja zaczęłam przepraszać. Po czym ruszyłam w dalszą drogę,
Delta była strasznie zniszczona wszyscy co przeżyli zapewne się
pochwali, musiałam znaleść jakieś wilki. Krukoni penetrowali teren
na szczęście mnie nie widzieli. Wślizgnęłam się do małej ciasnej norki, przeczołgałam się parę metrów a tunel się powierzył. Stanęłam na równe
łapy i szłam wzdłuż jednego z wielu korytarzy. Nagle ujrzałam jasne
światło które mnie oślepiło. Gdy odzyskałam wzrok ukazała mi się
ogromna jaskinia wokół jaskini unosiły się różnorakie kolorowe kamienie oświetlające grotę. Płynęła też rzeka nie taka duża, rosła se trawa i parę drzew średniej wielkości, podeszłam bliżej ścian groty. Ujrzałam
namalowana jakieś rysunki. Przyjrzałam im się przeciwstawia ona watahę zakatowana przez mrok, wilki pou
ciekały i pochowały się. Wtedy po jakimś czasie wśród wybrańców cienia
(czyli wilki z owej watahy) zaczęły nachodzić ,,demony" a tak naprawdę
to byli coś w rodzaju anioła ciebistego-słońca. Było ich sześciu. Jeden
zwał się Shadow.....
Reszta imion była zamazana, ich zadaniem było osłabić mrok, albo go zniszczyć.
-Ich imiona ukarzą się gdy znajdą się na Ziemi.
Powiedział Shadoł.
-Shadow... To dlatego egzorcyzmy na ciebie nie działają?
-Tak i na tamtych też nie będą.
Rozmawialiśmy gdy usłyszeliśmy kroki.
(Szukam 5 ochotników jako pomoc aniołom-cienistego ognia, wpisujcie się w
komentarzach)(Niech dokaczy osoba która chce dołączyć i być jedna z 6)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!