Uśmiechnąłem się.
- im ja jestem jestem duchem, widmem , zabójcą , łowcą , demonem , krwiopijcą, wilkiem zagłady i nieszczęścia, bogiem chaosu - przerwałem -
dalej wymieniać jak mnie nazywają? - mruknąłem
- nie trzeba - odparła dziewczyna wycelowujac we mnie
- nie ładnie tak - palcem wskazującym ruszcząc w prawo i lewo
Dziewczyna ani chwili dłużej wypuściła strzałę. Ja gdy tylko strzała się
zbliżyła , zrobiłem unik. W spowolnionym tempie przyglądając się strzale
z bliska.
Trafiła w drzwi domu, które już się otwierały.
- nie ładnie budzić domowników - złożyłem ręce na krzyż i zaśmiałem się.
Z domu wyszedł Drakness i stanął blisko mnie przyglądając się dziewczyna
wrogim wzrokiem . Gdy poczułem że bije od niego gorąco odszedłem
kawałek. Nie lubiłem gorąca , chłód tak to dla mnie .
- Draknessie chyba przełożymy wizytę - mruknąłem przez zęby - jestem tu nie
mile widziany... - odparłem spoglądając z szaleńczym uśmiechem na
dziewczyny
Tyks schowała się za ów dziewczyna co przyszła . Ja tylko cicho zaśmiałem się i odszedłem bawiąc się nożem .
<Tyks? Shayen?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!