- wypij - warknąłem z uśmiechem
- co to... - odparła
-sok porzeczkowy -odparłem
- a tak naprawdę ? -zapytała . Zaśmiałem się .
- przecież bym cię nie okłamał - musnąłem jej policzek językiem długim a ona wzdrygnęła się .
- wypij po dobroci bądź na sile - warknąłem zły podając jej słoik .
Wadera posłusznie wypiła . gdy wypiła ostatni łyk do samej kropelki odsłoniłem drzwi , które zasłaniały oskalpowane ciała wilków z których ściekała krew do misek . Wadera upuściła słoik , a ja na szczęście go złapałem .
- nie ładnie upuszczać czyjeś rzeczy - wadera zaczęła kaszleć by tylko wydobyć z siebie to co wypiła .
- jak wyrzygasz to wypijesz całą miskę - warknąłem i poszedłem odłożyć słoik i zamknąłem spiżarnie .
- jesteś potworem - spojrzała na mnie
Odwróciłem się i złapałem ja za gardło przyduszając do ściany .
- ty nie znasz prawdziwego potwora - warknąłem wściekły - potworem był mój brat , on by nie litował ci życia jakby przechodziły wilki zabiłby cie od razu , ja się tylko tobą bawię ale chciałbym cię zabić ale nie mogę - warknąłem mocniej przyduszając ją do ściany tym samym ją lekko dusząc .
- nie mogę bo pieprzone zasady mi nie pozwalają . Jak zwykle w tej watasze nie zmieniły się reguły od ponad 3 pokoleń - mruknąłem i puściłem ścisk odchodząc i podchodząc bliżej wyjścia jaskini .Wadera zaczęła kaszleć . Odwróciłęm się po chwili w jej kierunku i podszedłem .
Ona się trzęsła , pewnie ze strachu . Ja walnąłem ją w skroń by zemdlała . Gdy tak się stało wyprowadziłem ją z jaskini i położyłem na łące już nie związana. Odszedłem i wróciłem do zakamuflowanej jaskini .
<Nyki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!