18 grudnia 2017

Od Peruna CD Fragonii i Persefony

 Czerwonowłosy uśmiechnął się delikatnie do malutkiej i poprawił jej pościel. Co prawda sam był zmęczony, głodny i niewyspany, ale o wiele bardziej przejmował się stanem swoich podopiecznych niż swoim. Persefona czuła się lepiej, co wywnioskował po jej tonie pełnym obojętności i pogardy, więc większość swojej uwagi poświęcał Fragonii. Cieszył się, że czuła się lepiej. Bardzo się cieszył. Może tej nocy uda jej się zasnąć.. szybciej niż Perunowi. Od jakiegoś czasu nie miał swoich tabletek na bezsenność, więc nawet gdyby chciał, nie usnąłby tak szybko. Ostrożnie przytulił do siebie brunetkę. Sam nie wiedział, czemu to zrobił. Może dlatego, że Perun lubił się przytulać, a jakoś nie miał okazji ostatnio. Uśmiechnął się szerzej, widząc zdezorientowany wyraz twarzy swojej podopiecznej. Zaraz potem na jej usta też wstąpił delikatny uśmiech. Mimowolnie zamerdał ogonem, widząc, że stan Fragonii naprawdę się poprawił. Dziewczynka zauważyła ten ruch i na chwilę skupiła uwagę na jego ogonie, ale zaraz potem znowu spojrzała na pysk basiora.
— Na pewno lepiej się czujesz? — upewnił się jeszcze raz. Wierzchem dłoni delikatnie pogładził malutką po policzku, a potem przyłożył dłoń do jej czoła. — Gorączki nie masz.. a nie boli cię nic? Potrzebujesz jakichś leków?
Fragonia delikatnie pokręciła głową. Nie cofnęła się pod jego dotykiem, co basior uznał za dobry znak. Nie bała się go na tyle, żeby uciekać od dotyku. Perun nie lubił, gdy ktoś słabszy i niewinny się go bał. Nie miał tego problemu, jeśli chodziło o przestępców. Siedział tak na skraju łóżka, lekko ściskając jej rączkę. Mężczyzna popatrzył na jej malutką dłoń, zamkniętą w jego. I wtedy przypomniało mu się kilka spraw, które musiał załatwić.
— Wiesz.. — zaczął, bojąc się, żeby nie spłoszyć malutkiej. W końcu nie lubiła psychologów.. — Moja znajoma ma dobrą i sprawdzoną panią psycholog. Nie musiałabyś nigdzie iść, może mógłbym nawet do niej tylko zadzwonić. Powiedz mi proszę, co o tym sądzisz. Nie chcesz, nie musimy tego robić. Ale sama rozumiesz, chciałbym ci pomóc.. a sam jestem beznadziejnym pomagaczem. A, i jeszcze jedna sprawa. Czy jest coś, co by ci pomogło w zasypianiu? — Ponownie delikatnie pogładził jej policzek i spojrzał jej zatroskany w oczy. Dziewczynka zrobiła się blada na myśl o psychologu. — Jakaś poduszka? Pluszak? Cokolwiek? Jeśli masz jakiś pomysł, po prostu mi powiedz. Nie chcę, żebyś się męczyła.

Fraguś? Persu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits