28 grudnia 2017

Od Fragonii C.D Somin

  Dopiero po chwili udało jej się ogarnąć, mimo iż nie potrafiła przestać płakać. Nadal była zszokowana wiadomością, że urodzi dziecko. Ona. Ta, która sama była przecież jeszcze dzieckiem. Najbardziej jednak nie dała się o siebie, a o malucha. Czy będzie mu dobrze? Jak wytrzyma bez matki? Ona... ona chyba nie miałaby serca skazać Somina na opiekowanie się dzieciakiem samemu. Chciała chociaż pomóc mu na początek. Chciała chociaż... chociaż widywać malucha. To w końcu ona ma go urodzić. Nadal brzydziła się tym, co uczynił jej Somin, jednak jej myśli krążyły teraz tylko wokół nienarodzonego dziecka. Z drugiej strony...
  Jeżeli Somin był samotny, to chyba dziecko jedynie polepszyło by jego sytuację. Ona też miałaby spokój. Jaki normalny facet pchałby się do tak młodej dziewczyny jak ona, ciągnącej wózek z niemowlakiem. Plotkowaliby, że jest puszczalska a nic nie raniło jej chyba bardziej, niż gorzkie słowa z ust nieznajomych. Musiała się z tym wszystkim pogodzić. Spojrzała smutno w oczy mężczyzny i skinęła głową na potwierdzenie jego słów. 
  — Dobrze, ale chciałabym widywać się chociaż z maluchem. — wyszeptała cichutko malutka, kuląc się. — Ja... no... wiem, że ze względu na mój wiek nie mogę się nim opiekować, ale chcę przynajmniej go spotykać. 
  Mężczyzna tylko mruknął, zgadzając się. Nie mógł dziewczynce zabronić spotykać się z dzieciakiem. Była jeszcze jedna kwestia, którą należało poruszyć, mimo iż Fragonia nie chciała tego robić, bo cholernie się bała. Zagryzła nerwowo wargę. 
  — Darkness... ja...ja jja muszę go poinformować. On zda sobie sprawę, że coś jest nie tak... Przez... przez 9 miesięcy przecież... przecież nie będę ggggo widywać. 
  Somin tylko przewrócił oczami i zaczął uspokajać dziewczynkę, że jakimś cudem to załatwią. Malutka zaczęła mieć znowu mieszane uczucia, co do tego wszystkiego, skuliła się i otarła kolejne łzy. Zdała sobie sprawę z jeszcze jednej rzeczy. Poród. Ponoć to bardzo boli. Bardzo. Brunetka skrzywiła się na samą myśl o tym upokorzeniu, ale nic nie powiedziała. 

Somin?
Wena moja... tak jakby... uciekła. Ja już chyba chcę ten poród! x.x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits