25 grudnia 2017

Od Fragonii C.D Somin

  Zapłakała cichutko, trzęsąc się na swoim drobnych nóżkach. Zdołała się już ubrać i w miarę ogarnąć, a pierwsze co zrobiła, to poszła się umyć. Chciała zmyć z siebie całą tą jebaną hańbę. Była przerażona, a w dodatku zarówno brzuch, jak i głowa niemiłosiernie ją bolały. Był to jej drugi w życiu stosunek, chociaż powinna mieć go pierwszy raz dopiero po ślubie. Oddała się Marco, ponieważ mu uwierzyła. Dopiero potem się na nim zawiodła. A teraz? Teraz jeszcze to. W dodatku Somin zrobił to bez zabezpieczenia. Miała wyrzuty sumienia, że nie potrafiła okiełznać tego pijanego bachora. Zamknęła się w łazience i zaczęła okropnie płakać, prosząc swojego Boga o wybaczenie, zarówno jej, jak i Sominowi. Wzięła żyletkę i przejechała ostrzem po skórze na rękach, tworząc pierwsze ranki. Nie przejmowała się tym, że niedawno miała ją szytą. Brzydziła się samą sobą.
  Zawsze uważała seks za pewien miłosny rytuał. Dla niej okropieństwem byłoby zaciągnąć drugą osobę do łóżka jedynie z własnego widzi mi się. Ona uważała to za najwyższe oddanie się drugiej osoby. W ten sposób ludzie powinni sobie okazywać miłość. A to.. to właściwie nie było dla niej ludzkie zachowanie, a zwierzęcy popęd. Instynkt, który kazał się rozmnażać. Jeszcze, jej zdaniem, gorsze był lesbijki i geje, o których wolałaby nawet już nie myśleć. Chciała zapaść się pod ziemię. Zniknąć nagle i zostać zapomniana. Po prostu zdechnąć.
  Siedziała kilka dni sama, w pustym pokoju, do którego nie wpuszczała Somina. Jeżeli ten wchodził, udawała, że śpi, co mężczyzna uznał za jasny znak, że nie zamierza z nim teraz gadać. Z kolei, kiedy wychodził z domu, aby udać się do szpitala, włóczyła się po jego mieszkaniu i brutalnie się okaleczała. Cięła ręce, swoje nogi, raz chciała nawet oszpecić swoją twarz, jednak nie była w stanie. Ostatecznie uznała, że niepotrzebnie dodatkowo by się oszpeciła. W końcu tak czy siak była wyjątkowo brzydka. Unikała mężczyznę jak tylko potrafiła, a ten nawet nie wiedział, jak ma się zabrać do rozmowy z nią. Przynosił jej jedynie posiłki. Od kilku dni Fragonia czuła się coraz gorzej. Wychodziła częściej z pokoju, aby zwymiotować do ubikacji. Czuła zawroty głowy, osłabienie i pomimo ograniczenia racji żywnościowych, stwierdziła, że ostatnio chyba przytyła. Raz w ogóle nie miała apetytu, raz rzucała się na jedzenie jak oszalała. W dodatku czuła się jak przed okresem i byle hałas potrafił sprawić, że wpadała w szał.
  Mężczyzna podejrzewał, że malutka... malutka faktycznie mogłaby zajść w ciążę. Postanowił kupić jej więc test, żeby się upewnić, czy dziewczyna nie ma zwykłych wahań nastrojów i zaatakował ją jakiś wirus, przez którego małolata ciągle się męczyła i wymiotowała. Dziewczynka już wcześniej była zaniepokojona tymi objawiani więc postanowiła sprawdzić w internecie, czy aby jest w tej ciąży. Wszystko się zgadzało, jednak nadal miała nadzieję, że to tylko jakaś dziwna przypadłość, która nie miała nic wspólnego z tym. Była załamana. Usłyszała pukanie do drzwi i szybko schowała komputer Somina, po czym znowu się skuliła, udając, że płacze, aby zostawił ją w spokoju. Ciemnowłosy jednak nie zamierzał odpuścić dziewczynce tym razem. Usiadł na drugim końcu łóżka i wyciągnął delikatnie rękę w jej stronę z opakowaniem.
  — Musisz się upewnić. — powiedział spokojnie mężczyzna.
  Fragonia niechętnie wzięła do niego pudełeczko i wyszła bez słowa z pokoju. Wynik tego testu zależał teraz od jej życia. Zrobiła go, ale nie była w stanie spojrzeć na wynik. Odważyła się chyba po minucie rozmyśleń. Okazał się faktycznie pozytywny. Brunetka nie ukrywała już swojego załamania, tylko usiadła na podłodze i zaczęła głośno łkać. Skulona, siedziała samotnie pod szafką, dopóki zniecierpliwiony Somin nie wlazł do łazienki.
  — Jestem w ciąży. — pisnęła cichutko malutka. — To... to twoja wina.

Sominek?
No dawaj, ojczulku, wykaż się! xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits