06 września 2017

Od Vipera C.D Hikaru [+18]

I know, nieudolne i spartaczone to opowiadanie, ale jest! 
Ziemniak będzie ze mnie dumny xD

 
Chłopak wpatrywał się z pożądaniem w oczy Hikaru. Miał nadzieję, że jest na to gotowa, jednak nie wykazywała do tej pory żadnych oznak sprzeciwu.  Jego palce biegały po rozpalonym ciele rudowłosej. Znowu wznowił pocałunek, jednak tym razem wepchnął jej do ust swój język. Rudowłosa zamknęła oczy, pozawalają, aby do chłopak prowadził.


Jedną rękę wplotła we włosy Percy'ego i zaczęła się nimi bawić, owijając je wokół palców. Chłopak wsadził ręce pod bluzkę Hikaru i zaczął bawić się jej piersiami. Rudowłosa na chwilę zabrała ręce i oderwała się od chłopaka, aby ściągnąć materiał, który przeszkadzał chłopakowi w zabawie. Brunet mimowolnie się uśmiechnął, widząc jej piersi, a Hikaru naprawdę miała się czym pochwalić. Widział kątem oka jej złośliwy, zachęcający uśmieszek. "Nie powstrzymuj się". I nie zamierzał.
Jego oczy zmieniły się w ciągu kilku sekund. Błękitne tęczówki stały się nagle krwistoczerwone, a z kolei źrenice zwężyły się do tego stopnia, że zaczynały przypominać kocie. Rudowłosa jednak prawdopodobnie nie zauważyła, lub nie przejęła się przemianą. Kiedy ostatnio tak się przemienił? Być może, kiedy dobierał się do Mercury. Niekontrolowana przemiana i obudzenie niebezpiecznego genu otrzymanego od ojca zwykle wiązała się z czymś w rodzaju niekontrolowanej żądzy. Chęć mordu i krzywdzenia innych.
Mimo to przy prawie nagiej Hikaru chłopak przeżywał zupełnie co innego. Był zafascynowany swoją zdobyczą. Nigdy nie zachowywał się tak przy żadnej z kochanek. Tylko przy niej. Czyżby naprawdę była dla niego kimś ważnym, a on o tym zapomniał?
Powrót do rzeczywistości. Brunet przegryzł wargę swojej "ofierze", a po chwili wypłynęła z niej niewielka strużka krwi. Chłopak pozwolił, aby spływała ona po szyi dziewczyny i dopiero, kiedy dotarła na sam jej koniec, zaczął ją zlizywać. Błądząc językiem po jej ciele dotarł w końcu do jednej z piersi. Zaczął gryźć jej lewy sutek, zaś prawy zaczął ściskać palcami. Rudowłosa wymruczała coś, czego jednak chłopak nie zrozumiał. Interesował go w tej chwili tylko biust dziewczyny.
Hikaru odchyliła głowę do tyłu i znowu zaczęła bawić się jego włosami, czekając na dalsze ruchy chłopaka. Chłopak w końcu przestał bawić się jej dorodnymi piersiami. Schodził coraz niżej i niżej, liżąc brzuch dziewczyny. Rudowłosa zaczęła się lekko niecierpliwić, kiedy Percy dotarł do jej ostatniej części garderoby. Złapał zębami materiał i zaczął go ściągać, aby móc dotrzeć do jej miejsca. Osłonił trochę wejście dziewczyny i uśmiechnął się. Dziewczyna jęknęła, kiedy tylko poczuła język chłopaka w swoim wnętrzu. Podniosła się trochę, a Viper chwycił ją za pośladek i zaczął delikatnie masować, próbując spotęgować przyjemność. Czuł, jak jego partnerka zaczyna robić się jeszcze bardziej mokra. Hikaru wbiła paznokcie w barki chłopaka na tyle mocno, że pojawiły się na jego ciele małe rany, z których wypływała powoli krew. Ból zdezorientował go nieco, jednak nie zniechęcił do dalszej zabawy. Rudowłosa pociągnęła go za kudły, aby znowu zbliżył się do jej twarzy.
Percy zrozumiał przekaz. Oblizał się i podniósł, aby zbliżyć się do Hikaru. Dziewczyna niespodziewanie podniosła głowę i zaczęła go całować. Viper odwzajemnił ten gest, a kiedy ten skupił się tylko na niej, Hikaru złapała jego rozporek. Oderwała się od niego tylko po to, aby ściągnąć spodnie bruneta. Najwidoczniej nie chciała zostać sama w tej krępującej sytuacji. I chłopak doskonale to zrozumiał.
Szybkim ruchem dwójka zamieniła się miejscami i naga White usiadła na nogach chłopaka. Delikatnie wsunęła swoją rękę do bokserek chłopaka. Viper mruknął, czując przyjemny dotyk dziewczyny na swoim penisie. Rudowłosa zaczęła ściągać z niego bieliznę, a kiedy już oboje byli całkiem nadzy, Percy wbrew woli White, przewrócił ją na plecy i znowu zaczął całować. Hikaru liczyła raczej na dłuższą zabawę, jednak chłopak chciał ją szybko nakręcić. Nie przepadał za długimi gierkami. Co innego rudowłosa.
Kiedy tylko Rivers znowu zaczął ją całować, ona szybkim ruchem złapała jego instrument i zaczęła go masturbować. Chłopak jęknął, odrywając się na chwilę od rudej. Kątem oka widział jej złośliwy uśmieszek. Dziewczyna znacznie przyspieszyła swoje ruchy i po kilku sekundach wsadziła sobie do ust cały instrument. Viper odchylił głowę do tyłu i jęknął cicho.
Rudowłosa zaczęła ssać pałkę i od czasu do czasy delikatnie przegryzając ja zębami. Jeszcze tylko trochę... Wyciągnęła rękę i zaczęła bawić się jądrami bruneta. Liczyła na jego głośną reakcję. Miała nadzieję, że szybko go obłaskawi. Młody alpha jęknął i wypuścił do ust Hikaru trochę swojego płynu. Dziewczyna zaczęła go połykać, omal się przy tym nie dławiąc. W końcu wypuściła z ust prącie chłopaka. Jego płyn poplamił jej brzuch, jednak rudowłosa się tym nie przejęła. Zamknęła oczy próbując złapać oddech. Percy jednak nie pozwolił jej na odpoczynek. Wziął dziewczynę na ręce i po chwili była przyparta do ściany, obok jego biurka. Viper całował ją, nie pozwalając złapać ćpunce oddechu. Znowu zaczął bawić się jej niemałymi piersiami. Dziewczyna mocno objęła chłopaka, a on zaczął masować jej pośladki. Nie było sensu tego przedłużać, tym bardziej, że za chwilę mogła tu wbić Fire. Ciche sapanie i jęki rudowłosej dodatkowo go nakręcały.
Położył dziewczynę. Rudowłosa nie wiedziała za bardzo, czego się teraz spodziewać. Już chciała od nowa zabawić się z chłopakiem, kiedy poczuła ból w niższej części ciała. Jęknęła cicho. Viper szybkim ruchem znalazł się w jej przyjemnie ciepłym i mokrym wnętrzu. Zaczął się poruszać, wywołując u partnerki kolejne stęknięcia. Serce waliło mu jak młot, a jego partnerka wyglądała po prostu... uroczo.
- V-vip... - rudowłosa chciała coś powiedzieć, jednak Viper przerwał jej pocałunkiem.
Ani myślał teraz oderwać się teraz od swojej ćpunki. Hikaru przymknęła powieki. Wbiła paznokcie w plecy chłopaka, przez co ten oderwał się od niej na chwilę. Ruda mogła w końcu złapać oddech. Wygięła całe ciało w łuk, a brunet zaczął całować jej szyję. Oddech jego partnerki stał się niespokojny. Była już cała czerwona na twarzy, ale mimo to chyba nie chciała jeszcze kończyć. Viper też nie. White znowu przywarła do ust swojego dawnego alphy. Chciała się nim jak najdłużej nacieszyć. Przerwali jednak po kilku sekundach, a rudowłosa ponownie się wygięła. Mocniej objęła chłopaka swoimi nogami. Ledwo stłumiła w sobie krzyk. Poczuła, że płyn chłopaka powoli wypełnia jej kobiecość. Po jego ciele przebiegł dreszcz. Dziewczyna wykrzyknęła z niemałym trudem jego imię. Chłopak na chwilę zamarł. Dysząc, powoli wycofał się.
➔➔➔
Dziewczyna opadła na bok cała czerwona i zdyszana. Viper, pomimo skończonej zabawy, nadal tarmosił jej sutki, ugniatając je delikatnie. W końcu rudowłosa nie wytrzymała i strzeliła mu po łapach. Brunet tylko syknął z bólu i zabrał ręce, jednak nadal wpatrywał się w biust swojej... koleżanki.
- Już... już się napatrzyłeś. - mruknęła Hikaru i jakimś cudem doczołgała się do łóżka. Wstała, okropnie się trzęsąc i położyła się z trudem na miękkiej pościeli, aby chłopak nie miał już do niej dostępu. Brunet jednak również dotarł na miękki mebel, aby przykryć się kołdrą. Miał wrażenie, że w pokoju zaczynało się robić chłodno. Ćpunka odsunęła się od chłopaka, jednak ten szybko złapał ją za rękę, aby mu nie zwiała.
- No i? - zapytał chłopak, wpatrując się głęboko w jej oczy. - Podobało ci się? 
Na ustach Hikaru zagościł podstępny uśmieszek. Wtuliła się w Percy'ego, którego zaskoczył ruch dziewczyny, jednak odwzajemnił uśmiech. Był pewien, że kiedyś czuł jej zapach. Jej dotyk też wydawał się dziwnie... znajomy. 
I właśnie wtedy to wróciło. Wspomnienia, dawniej jakby widoczne przez mgłę, stały się wyraźniejsze. Pamiętał wszystko. Ucieczkę z bielizną Hikaru. Wcześniej to wspomnienie było jakby... zagłuszone. Postrzał w... zadnią część ciała. Dawniej wydawało mu się, że poza oprawcą, nikogo z nim nie było, a uratował go zwykły zbieg okoliczności. 
- Ym... Viper? - Hikaru nieśmiało podniosła głowę, aby spojrzeć na bruneta. - A nie boisz się... konsekwencji?
Percy spojrzał zdziwiony na swoją kochankę, ale wtedy zdał sobie sprawę, o czym ona mówiła. Nie odpowiedział na jej pytanie. 

Hikaaaru? To ssie. Idę się zabić. Nie umiem. Bye bye ;_;

1 komentarz:

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits