Był piękny nowy dzień. Dołączyłam do nowej watahy. Wydawało mi się, że
będę miała wielu przyjaciół. Weszłam na teren watahy. Było tam pięknie.
Powoli szłam i rozglądałam się po całej watasze. Niektóre wilki tylko
dziwnie na mnie spoglądały. Czułam się trochę dziwnie i nieswojo.
Zauważyłam miło wyglądającą waderę. Podeszłam do niej powoli, ale ona
tylko dziwnie na mnie spojrzała i odeszła. Zrobiło mi się smutno.
Zobaczyłam bawiące się szczeniaki i przypomniały mi się czasy, w których
też miałam przyjaciół. Szczeniaki wesoło się bawiły i turlały się w
trawie. Podeszłam do nich.
-Cześć! - zawołałam do szczeniaków wesoło bawiących się.
-Kim jesteś? - zapytał jeden ze szczeniaków.
-Jestem Katelyn, jestem tu nowa. - powiedziałam.
-Zauważyliśmy - odezwał się drugi szczeniak - pokazać Ci watahę?
-Oczywiście! - zawołałam.
-To chodź! Dalej! - szczeniaki zaczęły ciągnąć mnie za łapy.
Poszłam za nimi rozmawiając i śmiejąc się. Teraz już wiedziałam, że nie będzie mi tu tak źle jak wcześniej myślałam.
(To było moje pierwsze opowiadanie i niezbyt mi wyszło :/ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!