Od Vipera i Tytanii C.D Reny

  Tak. Właśnie. Chłopak spojrzał nieufnie na Renę, to na swoją siostrę. CzarnoRenawłosa po kryjomu wystawiła faka swojemu niedorozwiniętemu braciszkowi i uśmiechnęła się złośliwie. Wredna, mała zołza, którą wszyscy wokół mają za świetną, przyszłą alphę. Viper nienawidził, kiedy wokół ludzie chwalili jego siostrę. Część osób zapomniała o wcześniejszych incydentach z jej udziałem. 

  Jednak nie chłopak. Jego siostra była upierdliwa, czasem bezczelna, zołzowata, wiecznie naburmuszona, tajemnicza i kto wie, co ona wyprawiała na Qan'rat, kiedy ten nie patrzył. Zmierzył jeszcze raz Renę, od stóp do głowy, po czym spojrzał na swoją siostrę. 

   - Ile lat się już znacie? - zapytał nagle.

   - A czy to ważne? Na pewno dłużej, niż kilka miesięcy. - westchnęła Tytania, a Viper cofnął się kilka kroków.

  - Ale nie jesteście razem, prawda? Nie mów, że i ciebie opętał panseksualizm. Tworzysz trójkącik z Reną i Razem? A może mnie jeszcze w to wciągniesz? Wybacz mi, ale nie dołączę. Za nic. 

  Tytania tylko prychnęła i uderzyła z liścia swojego brata, który omal nie upadł na podłogę. Rena spojrzała na całą tą sytuację z rozbawieniem, na chwilę zapominając, że Viper posądził ją o homoseksualizm.

  - A tak na poważnie, bo jestem ciekawy, skąd ty się właściwie u nas wzięłaś? - zapytał niespodziewanie chłopak, odchodząc trochę od tematu. Tytania już chciała odpowiedzieć na pytanie alphy, kiedy zdała sobie sprawę, że lepiej by było, aby to właśnie jej przyjaciółka opowiedziała o całym tym zdarzeniu. 

Rena? Wybacz, lepiej, żebyś to ty odpowiadała na pytania, bo jeszcze coś schrzanię. A potem zrobię z dupy zwrot akcji! ^.^
Słowa: 230
Tytania i Viper zdobywają punkty dla WKNu!