Strony

22 listopada 2017

Od Tytanii C.D Kasai

  — Miło cię znowu widzieć. — Tytania uśmiechnęła się do rudowłosej i zmierzwiła delikatnie jej włosy, jak to miewał robić Viper po przywitaniu Anubisa.  — Mam wrażenie, że wieki minęły. Znikasz i ciągle się pojawiasz. Masz ochotę może na wypad do karczmy? 
  Rivangoth był już nie tylko potężnym zamkiem, ale otaczającym go miastem, które rozrastało się z roku na rok. I nie było pełne jedynie wilkołaków, ale również innych stworzeń magicznych, które dobrowolnie poddawały się Wilkobójcy i czciły go, jako własnego króla. 
   Dwie dziewczyny weszły do pobliskiej karczmy "Pod Czarnym Smokiem" i usiadły przy najbliżej położonym stoliku. Poza właścicielem, który spoglądał zza lady na dwie wadery, nikogo w karczmie niestety nie było. 
  — Garry, gdzie są inni? — zapytała Tytania, spoglądając podejrzliwie na właściciela gospody, który najwyraźniej nie był już zainteresowany dwiema klientkami i nadal polerował swój miecz. 
  — To ty ni wisz, księżniczko? — zapytał zdziwiony karczmarz, na chwilę odkładając ściereczkę i swój gigantyczny nóż. — Turniej wielki dzisiaj! Ponoć tłuce się waszej wysokości brachol i najlepsi werrani z całego królestwa. Widowisko, że ho ho! 
   — Czyli znowu impreza. I znowu Wilkobójca nie raczył mnie nawet poinformować. Znając życie ten cały turniej jest w zamku, prawda? 
   Karczmasz odpowiedział krótkim "yhym" i wrócił do zabawy swoim ostrzem. Tytania była zainteresowana, o co konkretnie mogło chodzić. Nie czekając więc dłużej, chwyciła Kasai za rękę i wywlokła ją z karczmy. Pragnęła jak najszybciej dostać się do zamku. 

Kasai?
Słowa: 235
Tytania zdobywa punkty dla WKNu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!