Strony

10 listopada 2017

Od Hellmestina C.D Fragonia

Co prawda Hellmestin spodziewał się wizyty Darknessa, mniej więcej wiedział kogo za moment spotka i jakie powinien dać wrażenie. Spojrzał na swoje ciuchy. Nie były w dobrym stanie, tak jak wszystko co znajdowało się w jego zasięgu wzroku. Po podłodze walały się strzykawki, a w rogach ścian wisiały zniszczone pajęczyny. Ćpun często zadawał sobie to pytanie "Dlaczego nigdy nie wziąłem się za sprzątanie?". Przemyślał na spokojnie wszystko co do tej pory w tym mieszkaniu się wydarzyło i usiadł na podartej kanapie. Ostatni raz przetarł oczy i zniechęcony sięgnął po miotłę. Co jak co, ale pierwszy raz Hellmestin chciał zrobić dobre wrażenie.

Słysząc dźwięk pukania, postawił ostatni kubek na blacie i skierował się do drzwi. Powoli je otworzył i uśmiechnął się niemo do Darknessa. W odpowiedzi usłyszał chrząknięcie i zniechęcone westchnienie.
- A więc to jest twój nowy mentor. - mruknął Wilkobójca.
Dziewczyna zmierzyła Ćpuna wzrokiem.
- Hej. - machnął dłonią, udając miłą osobę.
- Cześć... - odpowiedziała cicho.
Sama perspektywa zajmowania się młodą dziewczyną nie stanowiła dla Hellmestina problemu. Mimo wszystko męczył go fakt, że jej kształty są dość ubogie w porównaniu z wszystkimi kobietami, które dotychczas spotkał. Nie wiedział również do czego jest zobowiązany w jej towarzystwie. Czy mógłby pozbawić ją odrobiny krwi? Nie miał żadnego żywiciela od dawien dawna... Równocześnie czy narkotyki, które u niego są na porządku dziennym mogłyby wejśc w jej menu? Niestety jedyne co posiadał w lodówce, to mleko i parę warzyw - jednoznacznie nic. Otworzył szerzej drzwi i machnął ręką wskazując wejście. Darkoss popchnął nastolatkę do przodu i po chwili siedzieli już na krzesłach przy kuchni.
- Więc... Pewnie nie wiesz jak się nazywam, co? Jestem Hellmestin, ostatecznie możesz zwracać się do mnie Hell. Żadnych "Pan", to brzmi tak staro... - powiedział, nastawiając czajnik. - Chcecie może herbaty, kawy?
Były to jedyne napoje, które udało mu się znaleźć.
- Mnie już znasz. - zaśmiał się czarnowłosy. - To jest Cornelia aka Fragonia, jest trochę nieśmiała, ale z czasem na pewno powie coś o sobie. - uśmiechnął się lekko. - Ja muszę już iść, ale jestem pewny, że ona chciałaby herbaty.
Darkness wstał od stołu, nałożył swoją kurtkę i skierował się do drzwi.
- Miłej zabawy życzę! - rzucił, wychodząc.
Hellmestin postawił na stole kubek herbaty i usiadł na przeciwko Cornelii. Zostali całkowicie sami wraz z nieprzyjemną ciszą. Fragonia zerknęła do kubka i przysunęła go bliżej siebie
- Nie mam zbytnio nic do jedzenia... Pewnie jesteś głodna, co? Pójdę do sklepu i będę z powrotem za jakieś 15 minut. Czuj się jak u siebie. - mruknął zduszony i wyszedł z domu, zamykając zamek na klucz. W rzeczywistości potrzebował też czasu na ćpanie.

Fraguuś?

Słowa: 437
Hellmestin zdobywa punkty dla WKNu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!