"Śmierci, śmierci, przybądź po mnie, Ciało me w cyprysach złóż, Bo chłopak, bo chłopak
W serce moje wbił nóż. Niech całun biały cisy przystroją, Uczyńcie tak! Bo jakiż lepiej gorzką śmierć moją Opłacze znak."
[Wildering] |
GODNOŚĆ: Malutka spojrzała na swoją dłoń, ociekającą czerwonym woskiem. Tak bardzo przypominał jej on krew, że dziewczynka się przeraziła, iż mogła zrobić sobie krzywdę. Po chwili w swojej głowie usłyszała ten głos. Spokojny, cichutki... "Jestem twoją trzecią osobowością, Fragonio. Jestem Persefoną Calveite."STRONNICTWO: Brunetka chciała się spytać jej, do kogo należy, jednak słowa ugrzęzły jej w gardle. Persefona wyczuła jej niepokój, więc opowiedziała. "Należę do ciebie, ale służę Imperalczykom, jednak nie robię tego dla ojca, który nas zostawił, a dla Mroku, która pomoże nam zemścić się na nieprzyjaciołach."PŁEĆ: Fragonia powtórzyła swoje pytanie, dotyczące pochodzenia Persefony. Demon wyczuł jej niepokój. "Nie masz się czego bać. Jestem tobą. Moja płeć, moje mocy, moje ciało zależy od ciebie".ORIENTACJA: "...i podobnie jak ty, odczuwam coś takiego jak miłość. Na chwilę obecną mój wzrok przyciągają tylko mężczyźni (...)"WIEK: Wtem Fragonia poruszyła kwestię wieku istoty. Zdezorientowana Persefona zaśmiała się cicho. "Zostałam uśpiona na tysiąclecia. Nie wiem, ile powinnam mieć. Być może jestem starsza od Mroku, być może młodsza. Na chwilę obecną mam czternaście, tyle, ile masz ty".RASA: — A rasa? — Czternastolatka wyglądała na coraz bardziej zaciekawioną. Persefona długo nie musiała się zastanawiać nad odpowiedzią "Jestem cieniem. Czymś w rodzaju demona, którego obudziłaś, jednak nie martw się. Nie zamierzam zrobić ci krzywdy".SYMPATIA: "Kochałam, podobnie jak ty, Wilkobójcę, jednak on odrzucił naszą miłość, a ty podzieliłaś się ze mną bólem. Wiem również, że czujemy coś do Marco. Czy to zauroczenie, czy miłość, okaże się potem. Gdyby nie twoja obecność, nie kochałabym nikogo".
RODZINA: "Rodzina?" Persefona wybuchnęła śmiechem, słysząc kolejne pytanie Fragonii. Spojrzała na nią spode łba. "Ty jesteś moją jedyną rodziną. Poza mną, nie masz nikogo, tak samo ja poza tobą. Twój przybrany ojciec był moim ojcem, ale jego już nie ma".
STANOWISKO: — Masz jakiś zawód? Czym się zajmujesz? — Brunetka usiadła na ziemi, chcąc usłyszeć odpowiedź od nowo poznanej osoby. "Pomagam Mroku, a ona zadaje mi różne prace. Czasem strategia, czasem zwykłe pozmywanie naczyń".
CHARAKTER: Ona już zapomniała o przebaczeniu, bo w końcu ile można wybaczać, tym bardziej, że jej wrogowie nie są skłonni do wypowiedzenia słowa "przepraszam"? A nawet jeśli ktoś by ją przeprosił, to w końcu życie bez wrogów byłoby nudne. To gorsza strona pewnej zagubionej małolaty. Nie zabija, jeżeli nie musi, ale sprowokowana potrafi zrobić drugiej osobie naprawdę dużą krzywdę. Ona ma bardzo słabe nerwy, które nie należy wystawiać na próbę.
Boli ją, że tak mało osób ma dla niej czas. Boli ją, że tak wiele osób, pomimo starań, się od niej odwróciło, a ta została sama. Tylko z Fragonią. Nigdy nie chciała być demonem. Nigdy nawet nie była zła, jednak natura zwyciężyła, a w niej obudził się potwór. Nie rani słownie, rani czynem, albo poprzez wykorzystywanie drugiej osoby, chociaż woli załatwiać wszystko sama. Manipulacja jest jej dobrze znaną sztuką, ale na tyle brutalną, że rzadko się nią posługuje. Wykorzystuje tylko wtedy, kiedy sama czuje się wykorzystana.
W porównaniu do swojej drugiej strony - mówi, co myśli. W przeciwnym razie wybuchłaby i zamieniła się w chaos, a tego nikt by nie chciał. Według legendy kąpała się we krwi swoich fałszywych przyjaciół, aby zachować młodość. Po części faktycznie jest to prawda. Najlepiej się czuje stając przed lustrem i krzycząc, ile w tym świecie jest zła, przemocy, nienawiści... Nazywa siebie suką, ale kocha swoją drugą stronę, bo w końcu jest z nią związana i pragnie jej pomóc. Chce, by się w końcu odważyła pokazać światu o czym tak naprawdę myśli.
Chciałaby umrzeć. Zapaść się w nicość, ukrócić swoje męki. Bóg i tak ją opuścił, nie wybaczy jej. Czasami lubi się zamykać, wrzeszczeć, krzyknąć, a potem się uspokaja. Uważa, że jeżeli ona nie ma do czegoś prawa, to inni również. Zrobi wszystko, żeby im to zabrać i zniszczyć. Traktują ją jak gówniarza, który chciałby wszystko zagarnąć dla siebie.
Jest pod pewnym względem podobna do Darknessa. Nie dokucza innym, póki oni nie zrobią jej coś złego, ale ta ma tendencję do wyolbrzymiania problemów, więc nie należy się dziwić, jeżeli zdaniem cienia samo nazwanie jej Perseuszem będzie największym grzechem. Nie trawi poglądów innych. Albo jesteś z nią, albo przeciw niej.
Czy kocha? Na chwilę obecną tylko swoją drugą połówkę duszy - Fragonię. Zrobi wszystko, aby jej ulżyć, aby ta była w końcu szczęśliwa, jednak każdemu zdarza się zwątpić lub wybuchnąć. W przypadku jej chodzi o drugą opcję, bo ona nigdy nie wątpi we własne siły. Nie ma zawyżonej samooceny, właściwie to gdyby się spytać, co ona sama sądzi o swoim podstępowaniu, milczałaby. Nie wypowiada się na każdy temat i potrafi zachować ciszę.
Nienawidzi wykonywać cudzych poleceń. Ona sama może sobie jedynie rozkazywać. Podobnie jest zresztą z prośbami. Gdzie byli inni, kiedy ona prosiła o pomoc? Gdzie byli rodzice? Gdzie byli przyjaciele? Ona nigdy ich nie miała. Zawsze musiała być samowystarczalna i przyzwyczajona jest do pracy w pojedynkę. Ufa tylko sobie. Sobie i Fragonii. One tworzą jedno. Jedna uczy się od drugiej. Zdobywają niezbędne doświadczenie. Poradzą sobie. Prawdopodobnie.
Jest obojętna na cierpienia innych, a kiedy ją korci, zawsze powtarza sobie w głowie swoje przykazania i pojawia się pytanie: "a oni gdzie byli, kiedy ty leżałaś okaleczona na ziemi, błagając o śmierć?". Czy chciałaby być zła? Może nie. Może tak naprawdę chciałaby tylko karać innych za złe postępowanie i mieć obok siebie kogoś. Póki co ma tylko Frago, która potrafi ją zaakceptować. Bo czy w końcu istnieje ktoś, kto nie potrafiłby zaakceptować swoją drugą połówkę duszy? A może jednak ona pragnie być zła przez swoją naturę a jedynie Fragonia powstrzymuje ją, choć nie zawsze skutecznie, od różnych głupstw oraz nieprzemyślanych ruchów? A owe ruchy zdarzają się u niej często. Nieprzemyślane. Często ich żałuje. Z nimi jest jak z jej słowami, które rzuca na wiatr, byleby mieć spokój z innymi. Powtarzają ciągle: "Obiecaj! Obiecaj". Ale ona nie potrafi. Robi to tylko, aby mieć święty spokój z innymi. Nie lubi przebywać w końcu pośród tłumu. To irytuje.
Ludzie to istoty zbyt proste, a ona zawsze była stworzona do większych celów. Wierzy, że w przyszłości zdobędzie wiele, wiele odkryje, wiele przeżyje w swoim obecnym życiu. Chce poczuć, czym jest prawdziwa wolność, kiedy to nie musisz słuchać rozkazów nikogo i sam robisz tylko to, co uważasz za słuszne i co ci się żywnie podoba. Na przeszkodzie stoją jej jednak inne osoby. Ona nienawidzi. Brzydzi się nimi, ich zachowaniem. To zwykłe zwierzęta. One mają w głowie tylko kilka rzeczy mniej ważnych. A ona szczególnie brzydzi się wszelką cielesnością, w porównaniu do Fragonii, która jakoś szczególnie się tym nie zniesmacza.
Czy chciałaby się oderwać kiedyś od dziewczyny? Owszem, jeżeli ta kiedyś przestanie "raczkować" i zyska prawdziwą wolność. Kiedy nie będzie musiała jej pomagać. A nawet jeśli kiedyś faktycznie się od niej oddzieli to nie planuje jej zostawiać na zawsze. Dla niej jest jak siostra, a tej by nie skrzywdziła. Nigdy nie jest na nią zła, prędzej na jej zachowanie, które czasem wydaje się jej bez sensu.
Bywa dziwna, tajemnicza, zamknięta w sobie, a czasem zachowuje się jak pięcioletnia, zdezorientowana dziewczynka, która nie rozumie do końca tego całego świata, ale obserwuje, by go kiedyś zrozumieć. Ona uwielbia obserwować zachowania innych. Nie reaguje, nie uśmiecha się, nie płacze. Tylko obserwuje, jak skupiony kocur, oczekujący na ruch swojej zdobyczy. Czeka na odpowiedni moment aby zaatakować, ale ta bez powodu nie rani. Chce po prostu zbudować inny świat, posługując się innymi filarami. Pragnie to zrobić po swojemu. Wierzy, że tak by było lepiej. Dla każdego.
Nie jest jakimś pieprzonym narcyzem wywyższającym się ponad innych. Nie jest tchórzem, który lubi zmyślać swoje historie niczym Papkin, ale podobnie jak on, lubi bawić się w aktorkę. Często zdarza jej się ukrywać prawdę i staje się jedną wielką niewiadomą. Nie można przejść obok niej obojętnie. Mimo swojego stoickiego na pozór spokoju, jest to dziewczę zupełnie... inne. Nie pozwoli na szydzenie, na parszywe uśmieszki w jej stronę. Kim jest? Socjopatą, zagubioną częścią duszy, zdezorientowanym obserwatorem. Jestem Persefoną, Fragonio. — powiedziała ze stoickim spokojem kocica, podchodząc powoli do swojej drugiej połówki, która nie bała się już demona. — Jestem po prostu twoją drugą stroną. Dla ciebie - Persu.
Boli ją, że tak mało osób ma dla niej czas. Boli ją, że tak wiele osób, pomimo starań, się od niej odwróciło, a ta została sama. Tylko z Fragonią. Nigdy nie chciała być demonem. Nigdy nawet nie była zła, jednak natura zwyciężyła, a w niej obudził się potwór. Nie rani słownie, rani czynem, albo poprzez wykorzystywanie drugiej osoby, chociaż woli załatwiać wszystko sama. Manipulacja jest jej dobrze znaną sztuką, ale na tyle brutalną, że rzadko się nią posługuje. Wykorzystuje tylko wtedy, kiedy sama czuje się wykorzystana.
W porównaniu do swojej drugiej strony - mówi, co myśli. W przeciwnym razie wybuchłaby i zamieniła się w chaos, a tego nikt by nie chciał. Według legendy kąpała się we krwi swoich fałszywych przyjaciół, aby zachować młodość. Po części faktycznie jest to prawda. Najlepiej się czuje stając przed lustrem i krzycząc, ile w tym świecie jest zła, przemocy, nienawiści... Nazywa siebie suką, ale kocha swoją drugą stronę, bo w końcu jest z nią związana i pragnie jej pomóc. Chce, by się w końcu odważyła pokazać światu o czym tak naprawdę myśli.
Chciałaby umrzeć. Zapaść się w nicość, ukrócić swoje męki. Bóg i tak ją opuścił, nie wybaczy jej. Czasami lubi się zamykać, wrzeszczeć, krzyknąć, a potem się uspokaja. Uważa, że jeżeli ona nie ma do czegoś prawa, to inni również. Zrobi wszystko, żeby im to zabrać i zniszczyć. Traktują ją jak gówniarza, który chciałby wszystko zagarnąć dla siebie.
Jest pod pewnym względem podobna do Darknessa. Nie dokucza innym, póki oni nie zrobią jej coś złego, ale ta ma tendencję do wyolbrzymiania problemów, więc nie należy się dziwić, jeżeli zdaniem cienia samo nazwanie jej Perseuszem będzie największym grzechem. Nie trawi poglądów innych. Albo jesteś z nią, albo przeciw niej.
Czy kocha? Na chwilę obecną tylko swoją drugą połówkę duszy - Fragonię. Zrobi wszystko, aby jej ulżyć, aby ta była w końcu szczęśliwa, jednak każdemu zdarza się zwątpić lub wybuchnąć. W przypadku jej chodzi o drugą opcję, bo ona nigdy nie wątpi we własne siły. Nie ma zawyżonej samooceny, właściwie to gdyby się spytać, co ona sama sądzi o swoim podstępowaniu, milczałaby. Nie wypowiada się na każdy temat i potrafi zachować ciszę.
Nienawidzi wykonywać cudzych poleceń. Ona sama może sobie jedynie rozkazywać. Podobnie jest zresztą z prośbami. Gdzie byli inni, kiedy ona prosiła o pomoc? Gdzie byli rodzice? Gdzie byli przyjaciele? Ona nigdy ich nie miała. Zawsze musiała być samowystarczalna i przyzwyczajona jest do pracy w pojedynkę. Ufa tylko sobie. Sobie i Fragonii. One tworzą jedno. Jedna uczy się od drugiej. Zdobywają niezbędne doświadczenie. Poradzą sobie. Prawdopodobnie.
Jest obojętna na cierpienia innych, a kiedy ją korci, zawsze powtarza sobie w głowie swoje przykazania i pojawia się pytanie: "a oni gdzie byli, kiedy ty leżałaś okaleczona na ziemi, błagając o śmierć?". Czy chciałaby być zła? Może nie. Może tak naprawdę chciałaby tylko karać innych za złe postępowanie i mieć obok siebie kogoś. Póki co ma tylko Frago, która potrafi ją zaakceptować. Bo czy w końcu istnieje ktoś, kto nie potrafiłby zaakceptować swoją drugą połówkę duszy? A może jednak ona pragnie być zła przez swoją naturę a jedynie Fragonia powstrzymuje ją, choć nie zawsze skutecznie, od różnych głupstw oraz nieprzemyślanych ruchów? A owe ruchy zdarzają się u niej często. Nieprzemyślane. Często ich żałuje. Z nimi jest jak z jej słowami, które rzuca na wiatr, byleby mieć spokój z innymi. Powtarzają ciągle: "Obiecaj! Obiecaj". Ale ona nie potrafi. Robi to tylko, aby mieć święty spokój z innymi. Nie lubi przebywać w końcu pośród tłumu. To irytuje.
Ludzie to istoty zbyt proste, a ona zawsze była stworzona do większych celów. Wierzy, że w przyszłości zdobędzie wiele, wiele odkryje, wiele przeżyje w swoim obecnym życiu. Chce poczuć, czym jest prawdziwa wolność, kiedy to nie musisz słuchać rozkazów nikogo i sam robisz tylko to, co uważasz za słuszne i co ci się żywnie podoba. Na przeszkodzie stoją jej jednak inne osoby. Ona nienawidzi. Brzydzi się nimi, ich zachowaniem. To zwykłe zwierzęta. One mają w głowie tylko kilka rzeczy mniej ważnych. A ona szczególnie brzydzi się wszelką cielesnością, w porównaniu do Fragonii, która jakoś szczególnie się tym nie zniesmacza.
Czy chciałaby się oderwać kiedyś od dziewczyny? Owszem, jeżeli ta kiedyś przestanie "raczkować" i zyska prawdziwą wolność. Kiedy nie będzie musiała jej pomagać. A nawet jeśli kiedyś faktycznie się od niej oddzieli to nie planuje jej zostawiać na zawsze. Dla niej jest jak siostra, a tej by nie skrzywdziła. Nigdy nie jest na nią zła, prędzej na jej zachowanie, które czasem wydaje się jej bez sensu.
Bywa dziwna, tajemnicza, zamknięta w sobie, a czasem zachowuje się jak pięcioletnia, zdezorientowana dziewczynka, która nie rozumie do końca tego całego świata, ale obserwuje, by go kiedyś zrozumieć. Ona uwielbia obserwować zachowania innych. Nie reaguje, nie uśmiecha się, nie płacze. Tylko obserwuje, jak skupiony kocur, oczekujący na ruch swojej zdobyczy. Czeka na odpowiedni moment aby zaatakować, ale ta bez powodu nie rani. Chce po prostu zbudować inny świat, posługując się innymi filarami. Pragnie to zrobić po swojemu. Wierzy, że tak by było lepiej. Dla każdego.
Nie jest jakimś pieprzonym narcyzem wywyższającym się ponad innych. Nie jest tchórzem, który lubi zmyślać swoje historie niczym Papkin, ale podobnie jak on, lubi bawić się w aktorkę. Często zdarza jej się ukrywać prawdę i staje się jedną wielką niewiadomą. Nie można przejść obok niej obojętnie. Mimo swojego stoickiego na pozór spokoju, jest to dziewczę zupełnie... inne. Nie pozwoli na szydzenie, na parszywe uśmieszki w jej stronę. Kim jest? Socjopatą, zagubioną częścią duszy, zdezorientowanym obserwatorem. Jestem Persefoną, Fragonio. — powiedziała ze stoickim spokojem kocica, podchodząc powoli do swojej drugiej połówki, która nie bała się już demona. — Jestem po prostu twoją drugą stroną. Dla ciebie - Persu.
ŻYWIOŁY: Włada magią czasu oraz istnienia... a właściwie maat.
MOCE: To, co posiada Fragonia. Została pozbawiona innych umiejętności.
ZAINTERESOWANIA/TALENTY: Głównym obiektem zainteresowań Persefony jest po prostu drugi człowiek. Chodzi tutaj o sposób bycia, poruszania się, istnienia i radzenia sobie w różnych sytuacjach i pośród różnych problemów, bardziej lub mniej istotnych. Psychika i jej tajniki, ale nie tyle. No i nie zawsze ludzi. Czasami obserwuje również istoty nadnaturalne. Obserwacja, analiza, wnioski. Wokół tego krąży cały świat naszej bohaterki, jednak kiedy czasem ma dosyć, bawi się swoimi lalkami. Tak jak Fragonia kolekcjonuje figurki, tak ona kolekcjonuje stare, porcelanowe i szmaciane lalki. Naprawia je, czesze, przebiera, czasem sama wyrabia. Nie odtwarza scenek, nie zachowuje się jak typowe dziecko udające mamę. Po prostu dba o te lalki, czyści je, kolekcjonuje. Obecnie posiada dwadzieścia egzemplarzy. Poza zabawkami dziewczynka interesuje się alchemią w której jest bardzo dobra. Potrafi stworzyć witaminki, różne rodzaje narkotyków (czego nie robi prawie w ogóle) oraz lekarstwa na różne dolegliwości. Celem jej jest znalezienie mikstury nieśmiertelności, ale to jest już zupełnie inna bajka. Własne wyroby często testuje na sobie, przez co często zdarza jej się wylądować u medyka, bo w końcu nie zawsze stosuje znane receptury. Kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije. Z mniej istotniejszych rzeczy? Ma głowę do astronomii. Uwielbia wpatrywać się w niebo i rozmyślać o różnych rzeczach związanych z całym wszechświatem i zadaje sobie pytanie: "Ile jest planet, na których istnieje życie?". Tak jak Fragonia ma w końcu w zwyczaju bujać w obłokach. Potrafi rozpoznać wiele gwiazdozbiorów, planet, galaktyk i zna niektóre planety leżące poza układem Deltowskim. Coś jeszcze? Historia. Persefona uwielbia siadać przed kominkiem z książką i po prostu czytać. W porównaniu do swojej drugiej połowy czyta powieści historyczne i legendy. Chce jak najlepiej poznać Deltę i Ziemię oraz to, co się wydarzyło przed wiekami. Zna naprawdę wiele dat, zarówno tych dotyczących wielkich wojen, koronacji wielkich królów jak i tych mniej istotnych. Dobra jest w walce na słowa, jednak gorzej na broń i gołe pięści. W końcu to osoba chorowita i osłabiona. Czasem wystarczy jeden cios, aby powalić Persefonę na ziemię. Nigdy jakoś szczególnie nie jarała się przemocą, jak inne demony. Nie lubi rozrywać swoje ofiary i patrzeć, jak te konają. Większą radość sprawia jej fakt, że łatwo może owinąć sobie różnych ludzi wokół palca i sterować nimi, jak marionetkami. Lubi anatomię. Osobiście jednak nie bawi się flakami innych osób. Co najwyżej obserwuje. jak inni brudzą sobie ręce. Budowa, reakcje narządów na różne substancje oraz tego typu rzeczy. No i jest jeszcze jedna, istotna rzecz. Persefona ma świetnie wytrenowany umysł. Bez trudu rozwiązuje różne zagadki logiczne i kryminalne, bo czasem zdarza jej się bawić w detektywa. Mroku najczęściej wykorzystuje ją właśnie do tego celu. Dla Imperalczyków nie pracuje, bo chce. Pracuje, bo ma z tego jakieś korzyści i zamierza zemścić się na Darknessie, który odrzucił miłość Fragonii i złamał jej serce, odrzucając przy tym również Persefonę. Demonica tak naprawdę nigdy nie lubiła Mroku i zachowuje się jak osoba neutralna, ale przechodzi na stronę tych, którzy w danej chwili mają więcej do zaoferowania. W tej chwili chyba już każdy wie, dla kogo małolata postanowiła pracować. Nie zmusiła do tego Frago, ponieważ pracuje za jej plecami. Ale to już zupełnie inny temat.
MOC SPECJALNA:
- Więzi - Persefona potrafi opętać Fragonię i zapożyczyć jej ciało, ale również potrafi się od tego ciała oderwać, zachowując moce i umiejętności swojej bratniej duszyczki. Największym problemem jest jednak pragnienie, które zmusza Persefonę do powrotu do ciała swojej przyjaciółki, gdzie zapada w sen, aby uzupełnić energię. Jeżeli owej energii nie uzupełni, malutka ma potem problem.. Duuży. Potrafi się telepatycznie porozumiewać z Fragonią oraz widzieć jej oczami.
HISTORIA: Historia Persefony zaczyna się podobnie, jak większości demonów. Narodzona, aby niszczyć, jednak czy tego naprawdę chciała? Powstała z chaosu. Nic nieznacząca kula ciemności, która rozwinęła się do tego stopnia, że wykształciła nogi, ręce, narządy wewnętrzne. Stanęła naga na piaszczystej ziemi. Wokół jej nie było nikogo. Czyżby narodziła się pierwsza? Kto ją stworzył? Po co? Do tej pory nie znalazła odpowiedzi na te pytania. Wiele osób sądzi, że była pierwszą kobietą na Delcie i miała być matką wszystkich stworzeń, jak Ewa na Ziemi. To jednak nie było tak. Stwórca miał dla niej inne plany, ale te niekoniecznie dotyczące niszczenia. Ona nie chciała niszczyć. Chciała tworzyć, chciała być komuś potrzebna. Wyruszyła w podróż. Osłabiona, ślepo błądziła po dopiero rozwijającej się planecie. Z jej gatunku nie było nikogo. Pewnego razu wpadła do lodowatej rzeki. Była pewna, że umiera, że zginie tak szybko, jak szybko powstała. Zamknęła oczy i zamarzła. Nie zniknęła. Wpadła w pewnego rodzaju hibernację. Wzbudzono ją dopiero kilkanaście stuleci później. Pewien młody doktor odnalazł jej zamarznięte ciało i spróbował przywrócić kobietę do życia. Imperium, era trzecia, rok 2. Technologia nie była jeszcze tak bardzo zaawansowana, jednak ludzie bardzo szybko radzili sobie z wynalazkami i rozwijali się w zastraszającym dla istot magicznych tempie. Lekarz traktował ją jak własną córkę. W końcu Persefona wyglądała jak dziecko. Nie wiedziała, ile ma lat, jednak większość myślała, że jest to istota 14 letnia. Nie znała swojej potęgi. Dopiero jej przybrany ojciec zobaczył, że z Persu dzieje się coś niepokojącego. Widziała cienie, okropne potwory z którymi była w stanie się porozumieć i które wyraźnie lubiły jej towarzystwo. To jednak nie był koniec. W swojej szkole była traktowana jak dziwadło. Koledzy uwielbiali robić sobie z niej żarty i to niezbyt śmieszne. Kiedy jeden z uczniów oblał jej twarz kwasem, w malutkiej coś się obudziło. Została oszpecona, ale to nie jedyna zmiana. Odkryła w sobie gniew i chęć zemsty. Odnalazła chłopaka i wściekła zamieniła się w chaos. Najprawdziwsze wcielenie chaosu. Nie panując nad sobą, roztrzaskała jego głowę, a chwilę potem również głowy reszty prześladowców. Jej opiekun był zszokowany. Wiedziała, że go zawiodła, że jest dla niego niebezpieczna, że nigdy jej takiej nie pokocha. Wybrała więc najprostszą drogę. Napisała list pożegnalny i popełniła samobójstwo. Potem znowu była pustka i powtórka z rozrywki. Nikt z zaświatów nie przygarnął samotnego demona. Błąkała się więc bezmyślnie między wymiarami. W końcu natrafiła... Małe niemowlę, przetrzymywane w inkubatorze. Wstąpiła w jego ciało. Obudziła się dopiero, kiedy Fragonia przywołała ją nieświadomie amuletem, odnalezionym w ciemnej piwnicy. Demon opowiedział jej całą swoją historię i poczuły więź. Persefona, od pierwszego dnia Fragonii była z nią, jednak dopiero niedawno została obudzona z kolejnego snu. Zmieniła się i jako najważniejszy cel postawiła sobie obronę małej. Czuła w końcu to, co ona przeżyła. Pamiętała wszystko z najdrobniejszymi szczegółami, jakby sama brała udział w tych wszystkich wydarzeniach. Trudno jest to właściwie ubrać w słowa. Po prostu dwie, połączone ze sobą dusze, w końcu zostały oddzielone, jak bliźniaki syjamskie. Teraz obie żyją. Raz się rozdzielają, raz żyją w jednym ciele.
LOKALIZACJA: Imperium, jednak bardzo często przebywa również na ziemiach Qan'ratu.
INNE:
EKWIPUNEK:
- Persefona jest uzależniona od internetu, podobnie jak Fragonia. Ona jednak, w porównaniu do swojej "bratniej duszy" nie przegląda blogów rpg, a jedynie zagląda na demotywatory i śmieszne filmiki z Youtuba.
- Ma słabość do niemieckiego i francuskiego akcentu.
- Z całego swojego czarnego serca nienawidzi psów. Chyba nie istnieje kundel, który przetrwałby spotkania z Persefoną.
- Ma dziwny zwyczaj mówienia dziękuję, kiedy ktoś obok niej postawi jakiś przedmiot.
- Jej ulubione zdanie to Avada Kedavra. Zakazane zaklęcie wzięte z Harrego Pottera. Fragonia wypowiada to "zaklęcie" kiedy Persefona przejmuje nad nią kontrolę.
- Zarówno lwia i ludzka forma Persefony nie różni się za bardzo od formy Fragonii. Jedyne co, to jedno oko zmienia kolor na pomarańczowy.
- Na ramieniu Frago znajdował się charakterystyczny symbol, narysowany przez Darknessa. Persefona jednak brutalnie wycięła go "sobie", kiedy dowiedziała się o tym, że mężczyzna je zostawił.
- Cień mówi o sobie w liczbie mnogiej. W ten sposób chce podkreślić, że jest fragmentem osobowości Kotki.
- Podobnie jak Fragonia - miewa stany depresyjne, jednak w porównaniu do niej, zamiast płakać, często wędruje po Imperium zamyślona i czasami wyżywa się na innych.
- Persefona albo oddziela się całkowicie od Fragonii, albo ją opętuje, pragnąć się z nią połączyć "i stać jednością". Najczęściej jednak robi to pierwsze.
EKWIPUNEK:
- 2340 trefli
- 2 diamenty
- Wszystko, co posiada Fragonia, jest jej.
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńCiekawie opisany temat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuń