Strony

17 października 2017

Od Kasai "Biały Królik" Cz.2

Kasai otworzyła list z latarką w ręce. Zawartościć skrawka papieru była bardzo ważna, dziewczyna przełknęła ślinę.
- „W ciemnej stronie Imperium władzę przejęła postać wręcz demoniczna
Jej ludzie eksperymentują na niewolnikach, testują pewną substancję, która usypia jedną część „człowieczeństwa”, a wzbudza drugą- odpowiedzialną za mroczną stronę danej istoty. Dowiedzieliśmy się, że to są fazy próbnej i nie doszło jeszcze do żadnej zgodności”.
Kasai złożyła kartkę i schowała do kieszeni. Rudowłosa przykryła się, a swój sprzęt podpięła, by się naładował. Następnego ranka lisiczka wzięła potrzebne rzeczy i ruszyła do domu wisielca. Po paru minutach znajdywała się przed budynkiem. Zapukała, a drzwi otworzył jej zaspany Vi.
-Kasai? Czy ty wiesz, która jest godzina?
-Ta piąta rano, wpuść mnie do środka.-Viper zaprosił małą do wewnątrz.
-Gdzie jest Darkness, mamy spory problem.
-Śpi w swoim pokoju...
Chłopak nie zdążył dokończyć zdania, bo mała ruszyła do sypialni chodzącego trupa. Zapukała do drzwi, a następnie szybko zrobiła unik przed dwoma ostrzami śmierci. Darkoss otworzył oczy i spiorunował małą wzrokiem.
-Czego znowu?!-warknął czarnowłosy przez zęby, a dziewczyna wręczyła mu kartkę
Ten w trakcie czytania mało nie zgubił oczu, wyskakując z łóżka jak poparzony.
-Zbieramy watahę.-mruknął, ubierając się, szybciej niż lecąca strzała.
*Jakiś czas później*
Całe Imperium zostało powiadomione o nowej władzy. Członkowie watah w większości poopuszczali mury miasta, została tylko garstka-na własną odpowiedzialność lub jako szpiedzy. Rudowłosa postanowiła sprawdzić, co się dzieje za murami władzy. Dziewczyna zabrała z sobą parę niezbędnych rzeczy, po czym ruszyła zebrać dane. Lisiczka minęła strażników i gdy po przeszukaniu wielkiego domu nic nie znalazła, usiadła pod ścianą. Czując wiatr dobiegający ze szczeliny w ścianie, przeszła przez nią i trafiła na schody. Owe schody prowadziły w dół. Zeszła na sam dół, a jej oczom ukazały się wzdłuż drogi klatki, wraz z przedstawicielami różnych ras.
Kasai porobiła parę zdjęć i spisała informacje, następnie przemieniła się w dym i zwiedziła cały lochy. Gdy skończyła zbierać dane, szybko się ze stamtąd ulotniła, a wszelki zapiski przekazała Watasze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!