Haylee podekscytowana skakała z nogi na nogę. Przyszło! Wyniki konkursu, w którym wzięła udział dotarły. Teraz zostało tylko rozciąć kopertę. Jednym szybkim ruchem przerżnęła górną krawędź, by po chwili wygrzebać z wnętrza wiadomości tak ważną dla różowowłosej treść. Rozwinęła jeszcze tylko kartkę i... Haylee zaczęła piszczeć ze szczęścia. Udało jej się zdobyć główną nagrodę - wczasy w luksusowym kurorcie "Alicorn" wraz z osoba towarzyszącą. Podekscytowana pobiegła do kuchni w której właśnie się krzątała Miyashi. Na twarzy mniejszej z dziewczyn wyraźnie malowało się z dziwienie zachowaniem starszej. W końcu różowowłosa wzięła ukochaną na ręce, po czym zaczęła z zawrotną prędkością kręcić się wokół własnej osi, aż nie zderzyła się z ścianą kończąc tym samym swój pokaz piruetów. Na szczęście Miyashi nic się nie stało.
- L-Lusia, wszystko w porządku..? - zapytała z troską w głosie. W ramach odpowiedzi ujrzała szeroki uśmiech na twarzy starszej po czym jednym żwawym ruchem pożegnała się z podłogą.
Miyu, Miyu! Słuchaj co twojej niesamowitej dziewczynie udało się wygrać! - zawołała z ekscytacją w głosie. Nie dane było jednak adresatce tego pytania nawet spróbować, gdyż Haylee szybko dokończyła swoją sentencję. - Wakacje! I to w kurorcie w Imperium. Fajnie co nieee?
Dziewczyna jednak nie podzielała zapału drugiej co na nieszczęście dla niej umknęło uwadze różowowłosej, która pochłonięta była swoimi myślami.
Miyu? Wybacz, że takie krótkie ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!