Dopisek
od autorki: akcja dzieje się tuż przed wojną :#
Haylee
zerwała się szybko z ziemi. Coraz częściej zdarzyło jej się
leżeć rozmarzona. Mocno tęskniła za Miyashi. Już prawie
przygotowała wszystko do wyprowadzki i opuszczenie Sekty. Z
niecierpliwością wyczekiwała dnia w którym zasypiałaby wtulona w
ukochaną brunetkę z wiedzą, że zostaną już razem na zawsze. Od
tego celu dzieliły ją tylko kilka dni...
Nagle
do jej uszu dotarł dźwięk łamanych gałązek. Wadera skoczyła z
pędem na źródło dźwięku, którym okazał się basior.
Obejrzawszy go dokładnie z pewnością stwierdziła, że nie należy
on do różowookiej. Na pyszczku wadery pojawił się uśmiech i
pewnie spojrzała wprost w oczy obcego.
-
Jestem Hay, a ty kim jesteś? - zapytała merdając wesoło puchatym
ogonkiem, wciąż przy okazji nie schodząc z nieznajomego.
(Shadow? ta wiem, jestem leniem, ale nie wiedziałam jak zacząć ._.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!