Lalka spokojnie weszła do pokoju. Popatrzyła na łóżko, po czym wdrapała się spokojnie na nie, wydawało się że nie zauważała obecności Haylee.
- Cześć, jak było? – spytała dziewczyna dalej tuląc Miyu. Pewnie chciała być dla niej miła.
- Nareszcie wróciłam… - westchnęła lalka, tuląc obydwie. – A co robiłyście?
- Wiesz… Nic… - nagle zarumieniła się.
- No dobrze… nie będzie ci przeszkadzać jak tu się położę?
Haylee pokiwała głową przecząco, a ani się obejrzała, a lalka zasnęła.
Rano powolutku otworzyłam oczy i od razu wtuliłam się w Lusię. Wtedy poczułam delikatny pocałunek na policzku.
- Dzień dobry malutka… - szepnęła mi do uszka. – Jak się czujesz?
- D-dobrze… A ty…?
- Przy tobie bardzo… - zamruczała cicho mi do uszka i ponownie pocałowała. – Kocham cię
Po chwili przytuliła mnie i Sadako, a ja ją też pocałowałam, po tym wzięłam lalkę na ręce.. Po chwili obydwie ubrałyśmy się, a Luśka zaczęła robić śniadanie. Chciałam sama to zrobić, ale powiedziała, że nie muszę. Zjadłyśmy spokojnie, po czym pozmywałam. Jeszcze wspólnie skończyłyśmy sprzątanie i usiadłyśmy w salonie na kanapie koło siebie. Dziewczyna wydawała się zamyślona, jakby się czymś martwiła. Po chwili popatrzyła na mnie i delikatnie pocałowała, przez co się zarumieniłam.
- Miyu, co chciałabyś porobić? – spytała radośnie.
Ale nie wiedziałam co odpowiedzieć… Normalnie nie robiłam za wiele, czasem wyszłam na krótki spacer, rysowałam… Ale nie wiedziałam co teraz mogłam robić, szczególnie z Haylee. Myślałam, ale nie przyszedł mi do głowy żaden pomysł.
<Haylee? Wybacz mi ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!