Lucas przyłożył jej nóż do brzucha, a po jego policzkach spłynęły łzy.
- Niedaj mi jej skrzywdzić.
Usłyszałam głos Lucasa w mojej głowie, normalnie nie ma jak rozmowy
między demnami. Zerwałam się z miejsca i pociągnęłam Ishi do tył a wtedy
sztylet dosięgną mnie i wbił mi się w bok. Lucas odzyskała kontrolę
nad sobą a Ishi aktualnie straciła przytomność.
-Enuri??
-Nic mi nie jest. Zabierz ją do domu, ja przyjdę tylko wyczyszczę
sukienkę i zrobię coś z tą raną... A jeszcze jedno nietrać kontroli.
Chłopak wziął dziewczynę a ja poszłam zaszyć ranę. W jednym ze szpitali
znalazłam potrzebne rzeczy, zaszyłam ranę, wyczyściłam ciuchy i szyłam
ją. Ruszyłam do domu Ishi, przed drzwiami usłyszałam jak krzyczy na
Lucasa. Weszłam do ich domu, hałasy docierał z jadalni. Gdy stanełam w
drzwiach ujrzałam Ishi rzucając rzeczami i krzycząc na Lucasa. Chłopak
starał się omijać rzeczy a jednocześnie nie stracić kontroli. Taką rzecz
może rozpoznać tylko osoba mająca z tym styk. Szybko zareagowałam i
zasłoniłam Lucas, wtedy dostałam lampką nocną.
<Ishya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!