- Tene...Zamknij oczy. - powiedział po czym delikatnie odwrócił mnie w swoją stronę.
Czułam zapach Graya... i konia.
- Już możesz otworzyć - powiedział
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przede mną stała kasztanowa klacz. Wyglądała na araba.
- Jest twoja. - powiedział z uśmiechem
Zakryłam usta dłonią. Nie mogłam w to uwierzyć. Ja mam od teraz konia?
- Jest moja? - zapytałam
= Tak - uśmiechnął się
Przytuliłam się do niego.
- Dziękuję - wyszeptałam w jego ramię
Podniosłam oczy żeby popatrzeć mu w oczy i go pocałowałam.
Trwało to chwilę, ale dla mnie było to jak cała wieczność.
Gdy oderwaliśmy się od siebie Gray zapytał.
- To co jedziemy?
- Tak tylko że nie umiem.
Wzięłam od niego wodze i pogłaskałam klaczkę po nosie. Zarżała.
- Lubi cię. - powiedział. - Będziemy jechać razem. Spokojnie uniesie nas.
- Nazwę ją Antiqa - powiedziałam
- Ładnie.
Gray pomógł mi wejść na klaczkę po czym usiadł za moim siodłem.
Pogłaskałam ją po szyji.
Objął mnie i wziął lejce.
(Gray?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!