Strony

02 kwietnia 2016

Od. Nyki c.d Enkas

Chłopak przyległ do mnie całym swoim ciałem, widocznie bawiła go ta cała sytuacja. Chłopak wciągał mój zapach po czym liznął mnie po karku, aż cała wzdrygnęłam.
-Mam dość tego!
Powiedziałam w duchu. Otoczył mnie szaro czerwony ogień który zaatakował basiora a ten odskoczył do tyłu blokując atak mieczami. Odskoczyłam odwracając się do mężczyzny, moje ciało praktycznie prawie całe było pokryte łuskami.
Chłopak stał na przeciwko mnie miecz który trzymał w prawej ręce oparł na swoim ramieniu tak by jego ostrze było za jego plecami.
-Jak się nazywasz?
Spytał z szaleńczym uśmiechem.
-Nyki a ty?
-Enkas!
Paczył na mnie jak stałam przy rozszarpanych ciałach wilków.
Oblizał Istanbul po czym ruszył na mnie, w ostatniej chwili ominęłam jego ostrzec -Uuu było blisko.
-Szkoda.
Chłopak zaczął mnie znowu atakować, potknęłam się o duży przez co co wylądowałam pod dość dużym i szerokim drzewem .
-Haha...Komu tu szczęście nie dopisuje!
Enkas zamachną się mieczami po czym przebił mi nimi ręce, tym samym przybijając je do drzewa.
-Wiedziałam że mam minimalne szanse do wygrania z nim nawet jeśli chodzi o ucieczkę to i tak by mnie złapał chyba że nie...
Myślałam. Basior odwrócił się ode mnie podszedł do trucheł tamtych wilków coś z nimi robił. Po czym wrócił do mnie i zaczął coś bazgracz pomnie ich krwią.
-Ha wiem!
Basior zdziwił się na te słowa.
-Co wiesz?
-Faktem jest to że jesteś demonem, a wojnę lub raczej zabijanie masz w krwi, ale oprócz tego lubisz się bawić swoją zwierzyną że się tak ujmę.
Demonek był z lekka zaskoczony.
(Enkas ty demonie, co ty NA TO?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!